Apel do ludzi...
Słowa ranią Słowa plamią słowa niszczą ale dają mi wszystko...
Chciałam krzyczeć a milcze
a wokół ludzkie spojrzenia wilcze
A wiedząc świata odrucieństwo
pytam, czego do zwierząt takie nasze
podobieństwo?
Czego do nich tak się upodabniamy?
a przecież jesteśmy takie "wielkie" pany
Panujemy nad wszelką zwierzyną, naturą
niestety to wszystko jest mydlaną chmurą
Sami nawzajem siebie zabijamy
sami wyrządzamy sobie wielkie rany
Nie chcemy oglądać się za siebie
czy dalej czujesz się jak w niebie?
Po trupach zawsze dojdziemy do celu
tak niestety myśli wielu
Nasówają się tu mądre dziś słowa
i niech Bóg je w swej opiece chowa
"Ludzie ludziom zgotowali ten los..."
a jak mówi kobieja*
ludzie
więc nie Ja...
*kobieta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.