apel do panów
czyli jak to kobieta natchnieniem jest
Kobieta muzą jest już od zarania,
obiektem westchnień, męskiego kochania
Pędzlem opiewana, słowem malowana
Jak skarbnica zalet głośno wychwalana
I dotąd stoimy na piedestale
aż przyjdzie nam do głowy wylewać żale,
aż się okaże, że pukle loków
biorą się u nas od papilotów,
w których co wieczór spać nam
przychodzi…
Powiedzcież, panowie, czy już wam
szkodzi,
gdy żona niemrawo przytula się z rana
w piżamie przetartej ciut na kolanach?
Bo wiecie, panowie, choć w papilotach,
choć zmarszczek przybywa po troskach,
kłopotach,
my wspominamy „wczoraj” z
rozrzewnieniem
i co dzień czekamy na was z utęsknieniem
A odpowiedzi ciągle nie znamy:
Za co właściwie tak was kochamy?
Wy na początku cali w zachwycie,
my łzy na koniec lejemy skrycie.
Bo wy kochacie ideał kobiety,
a my z miłości pierzemy skarpety
Wy – gdy seksownie ściągamy
pończochę
my – z codzienności mamy radochę
Nie narzekajcie więc, nie narzekajcie,
Tak samo jak w święto na co dzień
kochajcie,
A zatem, panowie, dziś apel wnoszę:
„do papilotów” odę
poproszę…
Komentarze (16)
Ja się do ody papilotów nie piszę chociaż
dobrze widzę i słyszę, za wczas się urodziłem i w
treści się pogubiłem, ale masz rację na chłopów
zaniedbujących się w obowiązkach trzeba z grubej rury
tak trzymać, głowa do góry
Bardzo fajnie napisany utworek. Dużo w nim uśmiechu ,
choć na prawdzie się opiera. Oda do papilotów? Hmmm...
może...
tutaj to owacje poprosze...swietnie ujete to
zpapilotami ta cala sprwa..ile wkladami wysilku zeby
sie podobac....!super,wprawa jest!!
Ja też, choć późno czytam, niezwykła z Ciebie kobita
;) Dzięki za uśmiech
Rymetius, podmiot to może i ma jakąś pretensję, ale
autor absolutnie żadnej, bo nawet papilotów nie
posiada :) W tej kwestii zgadzam się całkowicie z
poniwcem. Takie tam przekomarzanie (jak i w wielu
innych moich wierszydłach) jarmolstan, takie odwrotne
zestawienie jakoś mi się spodobało, niech zostanie :)
bomi, słuszna uwaga;) Aut, pędzel wtedy obraz maluje,
gdy go ręka podtrzymuje ;p Dziękuję pięknie za
komentarze, cieszę się, że ktoś czyta, pozdrawiam
wszystkich serdecznie :)
No to czekamy na tę odę do papilotów. Kto będzie
pierwszy. A swoją drogą, wesołe podejscie dla bardzo
życiowego i nie zawsze wesołego tematu.
Kawał pracy włożyłaś w ten wiersz. Trafne
spostrzeżenia. I za my tak ich kochamy? pytanie
retoryczne, a może za wszystko
Wiersz bardzo ciekawy, mądry i życiowy. Przedstawiasz
prawdziwe życie kobiety i mężczyzny. Kochać trzeba od
początku do końca. A o odzie... pomyślę. Przypomnij
jakbym zapomniał. Skończę cykl Pasji to może napiszę,
pomysł bardzo dobry.
Gdyby nie nasze pędzle, byłyby baby wpuszczone w
nędzę.
prędzej napiszą odę do PILOTÓW TV :) a wierszyk
zabawny i zyciowy, oj życiowy ...
Słowem opiewane pędzlem malowane" a nie odwrotnie,
lecz apel popieram stukrotne.
Żartobliwie, choć czuję jakąś pretensję podmiotu, na
obronę tych gorszych powiem, że są wyjątki (w znacznej
ilości) dla których nic co ludzkie nie jest obce i
papiloty też, pozdrawiam :)
hmmm.. tak się zderza teoria z rzeczywistością ...
poważny temat na wesoło
właśnie się dowiedział jakie są kobiety, wiersz
ciekawy i ładny
Mnie nikt nigdy nie kochał więc się nie znam... :( Ale
wiersz super! Pozdrawiam...