***Apetyt na......***
Zobaczyłam Cię w supermarkecie,
od tamtej pory bezustannie
o Tobie myślałam
śniłam po nocach
Pewnego dnia moja żądza sięgneła zenitu
pomyślałam ....musisz być mój....
Wokół Ciebie kręciło się wiele pięknych
kobiet
ale Ty czekałeś na mnie.
Wzięłam go do ręki,
muskałam delikatnie palcami
napawając się jego wielkością.
Zapragnęłam jego obecności
w zasięgu moich warg
Był taki wielki i czerwony,
kiedy zaczął sączyć się z niego sok,
wzięłam go w usta
i zaczęłam
ssać....ssać....
cholera,
że też ten arbuz musi mieć tyle pestek.
Komentarze (2)
hahhahaha:)
dobre!
przewidywalne erekcjato jak moje o bananie !!! ale
fajne!!! pozdrawiam