Apokalipsa
Jest to wiersz bardzo metaforyczny...Ten kto nie rozumie teraz, zrozumie później...:)
Szum zieleni i lasu,
Śpiew barwnych ptaków
Zagłusza czary
Rzucane przez ludzi.
Dzika przyroda,
Dzika woda,
Wąski strumień
Tryska wodą na około.
Przeczucie nie myli,
Uczucie się zmienia.
Marzenia spełniają,
Ludzie odwracają…
Szept słabego głosu
Woła pomocy
Błąka się wśród nocy
Dziki poryw wiatru.
Jakiś mały miś
Przyplątał się tu dziś…
To śmieje się, to płacze.
Nikogo już dziś nie zobaczy.
Blade Słońce okrąża Ziemię,
Uśmiecha się słabo.
Wtem kryje się bezpowrotnie…
Nadchodzi czas Apokalipsy…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.