Apokalipsa
W biednym człowieku bogate serce płynie
W głąb dyszy spojrzeć i przyjąć niedolę
Przybrać postać zwróconą ku światu
Z pokorą przyjąć ciężar na barki swoje
Poznałem prawdę co w sercach się kryje
Czekać i milczeć mi niepozwala
Gdzie brak zaufania i miłości
Nie maludzkiego wnętrza ani radości
Zatem dwojaką człowiek ma naturę
I wije się jak robak wpełzając pod górę
I któż się nie lęka co przyniesie
przyszłość
Igranie z życia dokąd cię zaniesie
A serca zimne jak głaz przeogromny
Dąży do zguby świat niepokorny.
Komentarze (4)
Slicznie....brak slow
Tak... interesująca jest Twoja wizja, podoba mi się
Twój wiersz
Masz chyba rację pisząc "...że w biednym człowiek
bogate serce..." ale ja tam nie wiem kto wtedy ma
większe bogactwo-ten bogaty w dobra materialne czy ten
co ma przyjaciół??? Pisałem o tym wiersz...zadając
takie pytanie ale NIKT nie umiał odpowiedzieć...
loyer...moze to zaraz przeczytasz ...napisz do mnie
na gg...Chciałbym z toba pogadac...Iron