Apoteoza
tym, którzy lat nie liczą i cieszą się życiem :)
Durne minęły już czasy,
dziewczyny nie grają w klasy,
włos nie ten i bieg nie służy...
Gdy wreszcie przy niej trzymasz straż,
na strunach jej duszy rytm grasz,
krew się odmładza i burzy...
Czasu nie trwoń, dmij w życia puls,
steruj na wprost i trzymaj kurs,
barw szlak... życie się nie znuży.
wiem, wiem... proste, gramatyczne rymy. Nie wszystkim się spodobają? Ale czy zawsze trzeba na siłę wymyślać skomplikowane hiperbole i inwersje, kiedy uważam, że tu akurat pasują proste słowa
Komentarze (55)
Witaj Zdzichu.
Właśnie przed chwilą napisałem
Januszowi, który przygotowuje
się do odejścia, że jestem
w czołówce klientów śmierci,
która nie wierzy, że mam tyle lat ile mam i zwleka,
oby jak najdłużej.
Żyję bo kocham życie i tyle.
Udany wiersz, a rymy mnie nie
rażą.
Miłego popołudnia.
Podoba mi się przesłanie,
mówiące o tym, iż warto trwać przy bliskiej osobie,
też tak sądzę Zdzisiu.
Co do inwersji, to z pewnością one nie są pożądane,
msz wręcz psują wiersze i ich formę, choć czasem są
potrzebne by rym i rytm zachować, ale ich nadmiar nie
służy wierszom...
Miłego dnia życzę,
może i do mnie być wdepnął Zdzisiu, jakoś mnie często
unikasz...:)
Zdzisiu kto by tam lata liczył :)
tyle jeszcze przed nami -pozdrawiam
fajny wiersz.
Anastazjo - jeżeli "uśmiechnął', to mnie wystarczy.
Pozdrawiam :)
Mysia-ko - a ja lubię, kiedy inni tez lubią.
Przynajmniej część lubi :) Pozdrawiam również :)
Niezgodna, zapamiętam to "pokaż mi takiego, kto lubi
grać w kręgle pod krawatem" :)))
Jednak wśród krytyków jest wielu takich "ekspertów",
których opisał Sztaudynger:
"Krytyk i eunuch z jednej są parafii.
Każdy wie jak, żaden nie potrafi" ;)
Sotek, właśnie tak - trzymać ciągle ster w dłoniach :)
I... dbać o to, aby nożyce wieku metrykalnego i
biologicznego coraz bardziej się rozwierały.Pozdrawiam
również :)
Ładny wiersz sercem pisany, takie lubię :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz mnie uśmiechnął. Na temat rymów się nie
wypowiadam, nie piszę rymowanek (dość
skomplikowane).Pozdrawiam.
No cóż, na przemijanie nie mamy wpływu. Najważniejsze
aby jak najdłużej dzierżyć stery w dłoniach::)
Pozdrawiam:)
Zdzichu najlepsze wiersze z reguły powstają 'na
spontana', pisane chwilą...
...pokaż mi takiego, kto lubi grać w kręgle pod
krawatem...z pisaniem wierszy jest tak
samo...pozdrawiam:))
Marcepani - w kim zostaje coś z dziecka, zachowuje też
optymizm i pogodne spojrzenie na świat; łatwiej znosi
przeciwności. "Jutro będzie lepiej" :)
Pozdrawiam :)
Leoni, zgadzam się - jeżeli coś wpadnie do głowy to
pisać i nie czekać. Później oczywiście trzeba
poprawić, wyrównać, wyczyścić itd, ale główna myśl
utworu musi się zachować. Wtedy jest dobrze.
Anula, też grałem w palanta, w piekło i niebo, w noża,
w spuszczane lub odbijane... ileż było tych gier :)
Stello, dzięki :)
Są tacy, którzy uznają tylko wydumane, udziwnione
rymy. Ja zaś - co mi w duszy akurat gra, raz
wysublimowane, raz proste i naturalne. Nie lubię
sztuczności :)
arku, noo... niektórzy tak twierdzą, że "artyście
wszystko wolno". Nie wiem, czy wszystko, ale dużo.
Pozdrawiam :)
Winstonie, są inne dziewczyny, nie te same, ale...
takie same. Po prostu inne czasy, ale marzenia
dziewczęce pozostają niezmienne... i nasze również :)
PS. Nie wytykam błędów, tylko je wskazuję (po co mają
kłuć w oczy czytających? Lepiej poprawić). Każdy
popełnia, ja też. Ważne, aby uczyć się na nich. To
różnica. Czytają również inni, więc prawidłowość
zapisu dociera też do nich :)
Ewaes, nie wiedziałem, ale już wiem :) Świetnie się
czasem wraca do zabaw z dzieciństwa, jeżeli jest z
kim... To cechuje ludzi, w których została radość
dzieciństwa :)
A ja grałem w palanta i do dziś coś zostało /ha ha/,
z dziewczynami w klasy, po lasach też się pogrywało.
Pozdrawiam Zetbeka wreszcie coś optymistycznego.