Arab
Mnie arab wcale nie przeszkadza,
I dziwny układ z jego niebem.
Tylko niech własny dom wysadza,
Jeżeli taką ma potrzebę.
Może ma boga, co litości,
Nie wpisał w grzechy dokonane.
Może zbrakło słów miłości,
W księdze nazwanej tam Koranem.
Araba mogę nawet lubić,
Lecz na odległość, bo tak wolę.
A jak tak chce niech siebie gubi,
Na inny układ nie pozwolę.
Mój Bóg dobroci ma w nadmiarze,
Zabijać brata nie pochwali.
Sam zamiar już w zarodku karze,
Byśmy się grzechu wiecznie bali.
Jeśli to arab jakiś czyta,
To wniosek sam wyciągnie z puenty.
Kiedy za broń fanatyk chwyta,
Nigdy nie będzie później święty.
Komentarze (8)
dobry wiersz
Prawdziwy i na czasie temat terroryzmu...żaden Bóg nie
każe zabijać bliźniego...pozdrawiam serdecznie.
Dobrze to ująłeś. Puenta doskonała. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Nie każdy muzułmanin jest terrorystą,ale każdy
terrorysta jest muzułmaninem.
Żadna religia nie powinna usprawiedliwiać przemocy.
Dobry wiersz :)
Jest tylko jeden Bóg. Innych sami ludzie wymyślili. A
skoro to nie są prawdziwi bogowie, to tez tak ludzie
postępują. Bez mądrości.:)
Zastanów się co wypisujesz. Czytałeś kiedyś psalmy?
Kłania się tutaj Twoja niewiedza. Każda religia
wywodzi się z semickiej nawet Islam. Nie masz pojęcia
ile wspólnego ma: żyd, islamista, buddysta,
chrześcijanin i tak dalej. Zauważ jest jeden świat i
to ten sam dla wszystkich, tylko niektórym zbyt wiele
się marzy. POWODZENIA!
Też często przychodzi mi do głowy, że Bóg nie popiera
dżihadu i wypraw krzyżowych. Miłego dnia.