arachnofobia
pewnie nie uwierzycie ale kiedyś latałem
na nitkach z babim latem przemierzałem
przestrzeń nad światem
wzrokiem sięgałem do szczytów
przyprószonych bielą śniegu
od gwiazdy do gwiazdy od jednego przęsła
tęczy do drugiego
naprawdę kiedyś latałem na wietrze
z nitkami babiego lata nad polami
jednak
i tej przestrzeni pod gwiazdami za mało
było mi jeszcze
więc zapragnąłem mieć również władzę nad
snami
a wystarczyłoby tylko nauczyć się
żeglować
halsować ostrzyć pod wiatr zwrot przez
sztag i znów halsować
bowiem
niebawem się okazało że razem z wiatrem
w ten kąt mnie przywiało.
teraz
tu jest moje mieszkanie
między jedną framugą a drugą
tu moje spanie i czuwanie
nigdzie stąd nie wychodzę
a jeśli nawet to nie na długo
i raczej nie narzucam się nikomu
po prostu nie lubię być na widoku
zazwyczaj spoczywam w domu
mimo to chętnie zapraszam
widzicie jaki tu spokój?
w oknach jedwabne firany
pełne tęczowych błysków
z kropelek rosy utkane
o tu proszę
brylant - kropla rosy
i tu
ech nie to tylko truchło motyla
zostało po śniadaniu
przepraszam że nieposprzątane
mniejsza o plotki zapewniam że
zupełnie zwyczajny ze mnie facet
ponoć całkiem przystojny
poza tym powiadają
że piękno jest w oku patrzącego
a fakt że lubię mieć na podorędziu
kilka brzęczących słodkich muszek
i że jedwabną bielizną je kuszę
co z tego?
z pomówień nic sobie nie robię
dziwne jest raczej to
iż jak się ostatnio przekonałem
cierpię na arachnofobię
a to od czasu
gdy pewną czarnulkę poznałem
oraz gdy się okazało
że owa
czarna dama
to wdowa
J.E.S.
Czarna wdowa(Latrodectus mactans)-należy jak ognia unikać jej pocałunków.
Komentarze (12)
Ciekawa ironia. Bardzo mi się podoba.
Kurczę, coraz bardziej się zastanawiam nad tym, co ja
tutaj robię...
Pozdrawiam.
beorn: PRAWDA, w oczy KOLE?
----------------------------------
Moja Żonę zostaw w spokoju, dobrze ci radzę! Jeśli,
masz choć krztę rozumu to, to pojmij! Bo, nie będę
tolerował wyzwisk, pod Jej i moim adresem.
----------
To tyle, bo widzę, że ci się chłopie wciąż pogarsza od
tych EROTYCZNYCH wierszydeł IGUS. Idź sobie, do niej
na dobranoc pociumkać. Miłych lotów... wam obojgu,
życzę :-)
Wiersz ciekawy,żartobliwy,ale moim zdaniem mógłby być
krótszy.
Co do pająków,to ich nie lubię,oczywiście w sensie
dosłownym,a czarne wdowy podobnie jak modliszki można
spotkać w życiu.
Myślę,że są również rodzaju męskiego,a nawet częściej,
bo to panowie lubią wykorzystać i rzucić częściej,niż
panie,kobiety są śmiem twierdzić bardziej stałe w
uczuciach...
Ciekawy pomysł na wiersz
Pozdrawiam
Żegnam pacyficzna Dziordzio.
Doskonale wiem,że na każdym portalu
musi się znaleźć chociażby jeden oszołom.
Po prostu zapomniałem.
Brak mi trochę tolerancji na takie dziwadła, które
klonują się wielokrotnie, aby zaistnieć w jedyny
dostępny dla nich sposób.
A, no i polataj sobie jak przedtem, może więcej
równowagi złapiesz... tylko, uważaj byś nie SPADŁ - bo
się roztrzaskasz i kto, będzie tu na Beju tak
ZŁORZECZYŁ i siał WULGARYZMY? Idź już chłopie spać,
dobrze ci to zrobi - przed następnymi lotami...
beorn: WULGARYZMY I PRZEZWISKA - czyżby tylko na tyle
było cię stać? Bo widzę - że nic, poza tym nie
potrafisz!
ŻENUJĄCY jesteś... :-)
-----------------------
Sam jestem pająkiem.
Czy to nie śmieszne?
Pacyzwisie.
Panicznie boisz się pająków, a udajesz WAŻNIAKA :-)
beorn
-------
Czyż, to nie ŚMIESZNE :-)))
:) Ciekawie :)
Pocałunek czarnej wdowy i dramat gotowy!
Pozdrawiam!
fajny,fajny.A jak to jest z czarnymi wdowcami?
:)Pozdrawiam
Fajny wiersz. Pająk chory na arachnofobię to
ewenement, ale
pojawienie się czarnej wdowy tłumaczy wszystko. Miłego
dnia.