Ararat
To był dzień
kiedy Ziemia
urodziła ostatnią górę
zbiegli się gapie
i patrzyli
jedni brali jej kawałki
ot tak na pamiątkę
drudzy zaś
zazdrościli jej siły
zrywali pierwsze
nieśmiałe kwiaty
źdźbła młodej trawy
i czerpali
wątłą wodę
gdy góra
zmieniła się w równinę
przyszedł jeden
i zapłakał
nad jedyną możliwą przystanią
po kolejnym potopie
nie ma wierzchołka
rozpaczał
to był Noe.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.