Arbuz;
Arbuz rzekł do melona
-słodki waćpan jesteś, ale blady
żona pana nie zdziwiona,
gdy pan robi jej okłady ?
Melon skłonił się pokornie
-mój arbuzie jestem blady
słońca unikam przezornie
wybielające stosuję okłady.
Arbuz rzekł do melona
-słodki waćpan jesteś, ale blady
żona pana nie zdziwiona,
gdy pan robi jej okłady ?
Melon skłonił się pokornie
-mój arbuzie jestem blady
słońca unikam przezornie
wybielające stosuję okłady.
Komentarze (21)
fajnie ...pogadali sobie bez złośliwości bo u każdego
słodycz gości:-)
pozdrawiam
Bardzo dziękuje za ciepłe słowa... "arbuzowo -
łobuzersko" pozdrawiam :)
Zosiak, podoba mi się Twoja podpowiedź, dobrze
brzmi... dziękuję i pozdrawiam;
Te dwa wersy też
"słońca unikam przezornie
wybielające stosuję okłady."
Miłego dnia.
"Arbuz rzekł do melona
-słodki waćpan jesteś, ale blady
żona pana nie zdziwiona,
gdy pan robi jej okłady ?"
A gdyby tak wyrównać do ośmiu zgłosek...
Rzekł raz arbuz do melona
-słodki jesteś, ale blady
żona pana nie zdziwiona,
gdy pan robi jej okłady?
Dynie też się wybielają. Widziałam taki okaz :))
jak to w życiu :)
Uśmiechnęłam:)
No fajnie to wyszło,a ja chętnie poczytałam głosik
oddaję i smacznego spania,aż do rana
Może i okłady zmienią bladość...pozdrawiam
Bardzo sympatyczny dialog. Pozdrawiam .
A to melon ;-))
Pozdrawiam
Pomysłowo, bardzo fajnie.
Pozdrawiam Aniu.
Nie ma jak to pogawędka
warzyw i owoców
Już człowieka naszła chętka
a tu nic dla oczu
I po smaku nieboraku
Świetne
:-) bardzo smaczny wiersz :-) osobiście preferuję
arbuza :-)