archetyp
a mojry
przędą starą nić
nie traci nic ze zjadliwej powtarzalności
na nieznośnej bieli
bazgrane te same poziomy i piony
archetypiczną kreską
pierwotne gmatwaniny zdziwień
karczowane przez czas
jałowieje ziemia
do góry dnem
tylko niektórym umysłom
brak regularności
czasem tworzy się
trwoży nieuniwersalnie spleciona myśl
autor
kffiath
Dodano: 2007-05-01 15:07:28
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.