Arivederci Versace...I pozdrów...
Ty płaczesz ?
Ja wiem...To przez niego
Faceta w gajerze
Od Armaniego
I w krawacie od Versace
To przez niego cicho płaczesz
A może...
Może wolałabyś innego ?
Takiego w jeansach
I luźnym swetrze,
Który pisze kiepskie wiersze
A czasem plecie
co mu ślina na język przyniesie
Który siedzi tu przy Tobie
I Bóg wie, co wyobraża sobie
Ty się uśmiechasz ?
Pięknie to robisz..
W nagrodę powiem Ci co zrobić
Zamiast Armaniego pokochaj mnie
A ja zamaist róż, narwę Ci bzu
I spiję te łzy z Twoich ust
Ze stokrotek splotę wianek
Poprawię humor w pochmurny poranek
Wieczorem rozpalę ognisko
A jeśli zechcesz rozpalę wszystko
Bo cały płonę gdy jesteś blisko....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.