ars poetica (III)
problem zaczyna się
kiedy bąbelki rozpychają myśli
wyobraźnia nadyma obrazy
i widzimy jak konie
wszystko jest większe
wielki poeta w wielkim świecie
uśmiecha się jak wydrążona dynia
a wena na haju
opróżnia kolejną butelkę
problem zaczyna się
kiedy ego przerasta poezję
autor
AS
Dodano: 2017-04-26 12:03:16
Ten wiersz przeczytano 1759 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
z pewnością to prawda, że nie powinno przerastać, no
cóż dystans jest ważny,
tak poza tym mam świadomość kim jest wierszokleta,
taki jak ja, a kim poeta, umiem to odróżnić, choć
wiadomo, że każdy piszący chciałby zostać poetą, nie
wierzę, że nie.
Pozdrawiam wieczornie :)
Dystans wszędzie jest potrzebny,
dobry wiersz, jak zawsze,
a wielcy poeci?
Msz wielki to był Norwid,
choć nawet na beju też są dobrze piszący, np tacy jak
Ty Jurku,
a co do uśmiechu, to on nie musi świadczyć o nadętym
ego, ja lubię się do wielu bejowiczów uśmiechać, ale
wiem, że żadna z mnie poeztka, nawet jeśli ktoś mnie
na wyrost takim mianem obdarza, mam dystans do swoich
bazgrołków:)
Dobrej nocy życzę:)
Media niestety są polityczne. Dlatego ja wolę
niezależne źródła informacji, na ile to możliwe ofc.
Zgadzam się, ze Szczerzujem
chyba żyję na przeciwnym biegunie. Dlaczego miałoby
obowiązywac w Europie jakieś rygorystyczne prawo
uznawane przez sfrustrowaną grupke ludzi. Nie sadzę by
pozwoliły na to osoby, które identyfikują sfoje
korzenie z religią Islamu. Odwiedziłe cztery kraje
islamskie na różnych kontynentach. Pracowałem z osobą
która przyjechała z kraju gdzie wyznają islam. Nie
widzę różnicy między normalnością i normalnym
chrześcijaństwem, normalnym islamem. Media zastraszają
i manipulują, i tyle.
Ewo:)))
pozdrawiam serdecznie
nie chcę być złym prorokiem, ale przewiduję, że
niedługo w całej Europie bardzo wzrośnie
zainteresowanie religią; a szczególnie islamem;
zwłaszcza wtedy, gdy będzie obowiązywało prawo
szariatu;
być może trzecia kategoria to taki znak czasu,
indeferentyzm dotyczący mocnego aspektu współczesnej
kultury. Jest tyle pochłaniających spraw, religia
przebija się słabo, lub wcale w kulturze zachodu.
Można też ująć sprawę z perspektywy Wittgensteina,
Bóg, bóg, to tylko gry słowne, struktury pod którymi
każdy/a rozumie coś swojego, hermetycznego,
zamkniętego w swiecie ludzkiej mowy i znaczeń.
świetne!
zazdroszczę:)
To ja do tych pytających się zaliczam
eee tam...
poruszacie ciekawy temat:)
a propos ateizmu:
jak dla mnie - istnieją dwie kategorie ludzi:
jedni wierzą że Bóg istnieje
drudzy wierzą, że bóg nie istnieje;
z czystym zatem sumieniem można powiedzieć, że ateizm
jest religią;
jest jeszcze trzecia kategoria ludzi:
kiedy im mówisz "Bóg" albo "bóg" - pytają, co to
jest...
Troilus nie spamujmy już ASowi- chodź do mnie
Krokodyllo: jaki rodzaj nihilizmu Cię dopada?
Ontologiczny, episemologiczny, egzystencjonalny czy
moralny?
Ja też przepraszam Asie. Zagalopowałam się. Szczerzuj
idziemy do mnie