Artysta

zapisana podpatrzona chwila. grajek dzielił się tym,
co miał najcenniejszym, swoją muzyką, talentem, sobą.
chętniej rzucę "grosik" grajkowi, niż osobie
żebrzącej. a co do wiersza, powiem szczerze - bardzo
brakuje mi interpunkcji (chciałabym, aby autor poprzez
zaznaczenie narracji ułatwił mi odbiór (wiem sama mam
sobie interpretować, ale chciałabym widzieć Twój
przekaz). pozdrawiam

Gabi dziękuje, podzielam Twoje zdanie - niech nam
grają, śpiewają, tańczą byle robili to
profesjonalnie. O kiczu bym nie pisał.
Miłego wieczoru.

Krzysiu ten mój grajek, powinien grać i śpiewać na
scenach a nie na ulicy, komuna nie umiała się
im przyjrzeć, bo to byli nieuki. Więc kisnęli
na ulicach.
Trzymaj się.

Steffi kradnę Ci ten wierszyk, nawet nie pytam o
zgodę, ale ja się go nie nauczę na pamięć, za długi.
A zbłaźnić się nie chcę. Zresztą córka już mi mówi że
go podejrzała na Beju bo śledzi moje wiersze i
śmieje mi się w twarz. Słowem była prapremiera.
Miłego wieczoru. Ale klapa.

Danusiu nie smucę się, tylko wiem że wiersze mogą być
odczytywane w inny sposób niż się tego autor
spodziewa. Zresztą to nie jest wina czytającego tylko
piszącego, bo nie zaakcentował nazbyt wyraźnie
problemów na których mu zależało.
Miłego wieczoru.

Refleksyjny, piękny wiersz,
a Grajkowie uliczni
niech nigdy nie przestaną grać...
Dobrego wieczoru Grzesiula.
Pozdrawiam serdecznie:)

Witaj Grzesiu:)

A tacy uliczni grajkowie czasami śpiewają niesamowite
piosenki:)

Pozdrawiam:)

...wiersz bardzo na tak

a to dla przyszłego ojca panny młodej:

Mowa weselna...

Dziś wpływacie razem
na wody nieznane,
oby były one
błogim oceanem.
Oby szkwały, sztormy
rzadko w nim gościły,
a mewy i alki
nad wami krążyły.
Oby statek życia
przez was prowadzony,
był falą spokojną
zawsze otoczony.
Obyście znaleźli
port swej spokojności,
gdzie perła z bursztynem
w trzosie miejsce mości.
I obyście czasem
przystań tą wspomnieli,
gdzieście ową podróż
we dwójkę zaczęli.


w 2015 roku napisałam ją dla koleżanki, która wydawała

za mąż córkę...może się przyda

pozdrawiam:))

Nie smuć się Poeto, że obok oczywistego przesłania
czytelnik dostrzega coś jeszcze. Świadczy to jedynie o
tym, że czytelnik ma możliwość poszerzenia głównej
myśli, co niewątpliwie jest plusem, kiedy mowa o
dobrej twórczości a twoje wiersze takie właśnie są.
Pozdrawiam z życzliwym uśmiechem.

Darku tego Amerykańca też miałem w spisie dedykacyjnym

ale wolę rodaków, jak ten 14 latek. Miałem
też Marcio Yepesa, Paco de Lucie, Dimitri Ilarionowa.
Nasi jak wiesz są najlepsi ha ha!
Miłego dnia.

Norbi, ten grajek ze zdezelowaną gitarą zagrał
chyba Niemena - Dziwny jest ten świat i Borysa
Jaskółka uwięziona. W tych czasach nie było komórek,
teraz bym nagrał, nie uwierzylibyście
w Jego talent. Do dziś mam rozwartą gębę jak
o tym piszę.
Trzymaj się brydża tam większe pieniądze niż tu,
ha ha!

Kaziu skąd wyciągasz takie wnioski? To tylko
sentymentalne pożegnanie, nostalgiczne, muzyczne.
Miłego dnia.

Pięknie. Po drugie u Ciebie nie może być inaczej.
Pozdrawiam Grzesiu.
https://youtu.be/YBY_PAFTyHs

Kto piękno od brzydoty odróżnić potrafi,
nigdy, przenigdy tego nie zatraci.
Wszystko od rodziców zależy, jak dzieci wychowają,
ucząc dobra, od zła je w dalszym życiu odpychają.

Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)

Dobrze, ze zostałeś...Piękny wiersz!