Aspiracje
poprawka na specjalne zamówienie mr/ms Ad maiorem Linguae gloriam jestem wielkanocnie spolegliwy i podwłośny
To, że jesteśmy obok, to istota magii
szczegółów, które wszak różnicę czynią
między
posłusznie zwartym "chcę" a "mogę";
dotknięcie wtedy
prawd detalu wciąż nie pozwala nam
wnioskować
przecież na temat zwykłej ogólności konia
(jaki on jest - to każdy widzi); niech
ślepy tu
nam o kolorach nie opowiada, pogłaskać
lepiej, zamknąć oczy, odpuścić bicie
głową
w kamień, mur czy przeszkodę innej
maści.
Aspiracja zaś tobą nie oznacza wcale
końca świata; nie bardziej niż wtedy,
kiedy powiesz "Bhutan",
a ja ci "phi!" odwarknę.
Komentarze (12)
Zbyt filozoficznie ujęty wiersz, jako autor słów nie
tylko w tym wierszu, ale w większości Swoich utworów
lubisz mieć władzę. Wręcz żądza zawładnęła każdym
słowem przez Ciebie napisanym. Szczerość za szczerość
aż żal mnie bierze, ze w tym co przekazujesz, chcesz
się przedzielić, jest zawsze negatywnie przedstawione
na NIE!!!
komnen, jestem z Tobą.... :) Zgadzam się z lady
makbet - iż, zastanawiające jest dlaczego niektóre
wiersze znajdują sie "na topie".... hmm....
niezrozumiałość wiersza sonata dla upadających to
dowód na twoją niewiedzę...jak tak bardzo chcesz już
krytykować to przestań się pytać tylko zacznij
wyciągać jakieś brudy z mojej twórczości...a twój
poziom na beju niema dla mnie znaczenia...pisze na
sześciu portalach...odwiedzę twoją twórczość
niebawem...pobawimy się słowem
pomiędzy "chcę" a "mogę" czasami jest cały ocean...
Przeczytałam kilkanaście Twoich wierszy i zamierzam
kontynuować lekturę. Dobrych wierszy niekoniecznie
trzeba szukać wśród tych na topie :) A niektóre, nie
wiem, dlaczego tam właśnie są... No ale ja tu jestem
nowicjuszką :)
witaj ja przelotem ,ale pamietam o Tobie:-D
Pozdrawiam...
czytałam dwa razy bo Twoje wiersze takie są trudne dla
mnie to też monolog.
"wojna podjazdowa" mnie nie interesuje,lepiej jednak
gdyby takowa miejsca nie miała.
Ja plusa zostawiam.
A dlaczego nie; w spornych sprawach polemika jest
wskazana. Każdy ma prawo do własnego zdania.
Osiągnięcie konsensusu odbędzie się przy trąbie
Jerycha, kiedy.... jak to Jehowy mówią, nastąpi koniec
świata.. Świetny pojedynek. Ja sekunduję komnenowi,
jestem zachwycona .
Chiałoby się krzyknąć: chłopcy odrzućcie pistolety!
Rozumiem rywalizację i współzawodnictwo.
Nie rozumiem jednak tego co Panowie wyprawiają? Każdy
z Was pisze w nieco innym stylu , każdy z Was ma inny
pisarski warsztat..i chyba o to chodzi?
Nie możemy pisać identycznie, bo nie byłoby czego tu
czytać. Dajcie spokój! Wyłazić z tej piaskownicy!
Niby odpowiedź w dobrym stylu a jednak ... czy coś
pomoże gdy ślepemu udowodnimy, że nie widzi?
Nawet ślepy koń widzi kolory, choć zupełnie inne niż
widzący - ale żeby z tego powodu nazwać go ślepym
koniem?
Faktycznie, aż się prosi, jednak ... Jednak, gdy
minie epoka może okazać się, że to właśnie on widział.
Chociaż małe prawdopodobieństwo. -- Po co rozlewać
krew?
Bojowy duch przebija przez słowa autora,zalazł Panu
za skórę kolega,nie będę prowokować mówiąc,że po
piórze,złość miota podmiotem lirycznym,pomimo rozwagi
bijącej z mądrej riposty,może się pan pogniewa ,ale
rozbawiła mnie już nieco ta Wasza bejowska wojna
podjazdwa,ale punkt, od serca- za logikę myśli
i barwny język.
dla mnie jest to bardzo ciekawy monolog - zawiły
wywód pewnej myśli, przedstawiony w sposób logiczny i
spuentowany.