Atlantyda
Legenda.
Tajemnicze miejsce.
Realne, nierzeczywiste?
Jawa czy sen?
Złuda czy świat prawdziwy?
Czy istniała kiedyś?
Czy istnieje nadal?
Jej obraz jak Troja jest żywy.
Zburzone miasto.
Czy na lądzie?
Czy w głębinach Atlantyku (oceanu)?
Zatopione…
Przez kogo zniszczone?
Gniew Boga?
Napaść wroga?
Samozniszczenie?
Atlantydzka utopia, doskonałość.
Intelekt, nauka, poezja.
Wszystko co piękne.
Pogrzebana…
Lecz żyjąca w odmętach mojej wyobraźni.
Antyczne budowle.
Partenony.
Monumenty.
Piękni i inteligentni ludzie.
Naukowcy, filozofowie, poeci.
Fascynacja…
Jak Egipt.
Lecz Atlantyda Egiptem nie jest.
Jako dziecko poznałem jej historię.
Historię bez historii.
Gdyż nie ma dowodów na jej istnienie..
Dlaczego wywiera na mnie takie wrażenie?
Bo jest marzeniem…
nie do spełnienia.
Sekretem…
nie do poznania.
Unoszeniem się ponad chmurami.
Ikaryjską przygodą.
Inspiracją, celem.
Pragnieniem, dla duszy pokarmem.
Poeci, marzyciele są obywatelami
Atlantydy.
Żeby się w niej znaleźć, wystarczy że
zamknę oczy
i dam odpłynąć myślom,
wolnym myślom,
które są kluczem do jej bram.
8. i 9. 10.2003
Komentarze (5)
Atlantydy istnieje gdzieś nadal. Może, gdzieś poza
biegunka południowym, poza Antarktydą
mityczna Atlantyda, legendarny ląd pierwszy raz
wspomniany przez Platona, niektóre zródła podają, że
to zamarznięta Antarktyda, wiersz mi się bardzo
podoba, coś innego w temacie, można by tu rozwinąć
temat i ciekawostki.
Z ostatnich wiadomosci, jakie slyszalam, na temat
ATLANTYDY - zostala pochlonieta przez wedrujace wydmy
(na Saharze).
Wiersz, podoba sie,
Pozdrawiam.
Przepiękny, idealny na dobrą noc wiersz :) Bardzo mi
się podoba :) Pozdrawiam +++
zawsze w legendach jest troche prawdy