Atrament-z cyklu klapka wspomnień
Atrament z cyklu klapka wspomnień
Niby zwykła czarna ciecz
jednak zapomniana
unikalna stara rzecz
inkaust do pisania
niegdyś atramentem zwany
w potocznym sloganie
robił kleksy oraz plamy
to było pisanie
stalówki i wieczne pióra
kałamarz staruszek
czarne palce oraz skóra
o tym wspomnieć muszę
jednak mimo tych trudności
nie było tak strasznie
do momentu gdy zagościł
długopis na zawsze.
L.Mróz-Cieślik
Komentarze (4)
A ja mam w pamiątkowym kuferku mosiężny inkaust i
pióro na stalówkę:)Śliczne te Twoje klapeczki:)+++
fajne są te twoje klapki wspomnień
Ja też mam sentyment do wiecznego pióra - kiedyś
myślałam że chińskie pióra, wynaleźli Chińczycy-
okazuje się że nie zupełnie. Długopisy są praktyczne,
ale pióra są takie eleganckie i mają coś w sobie-
jakąś duszyczkę:)Fajnie że o tym napisałaś:)))
Pamiętam, pamiętam:))