Aura!
Gdy tak patrzę na pogodę
znów mnie w dołku ściska,
bo przez liście moja droga
zrobiła się śliska.
Niepotrzebnie spadły z drzewa
choć żona mówiła,
że w przyrodzie na nie działa
grawitacji siła.
Może zrobić jakieś czary
byśmy wiosnę mieli
gdyż się przyznam iż nie wszyscy
o niej zapomnieli.
Chociaż prędzej tu w rachubę
lato by wchodziło,
wszak gdy ciepło to nam wszystkim
na sercu jest miło.
Jednak potem sobie myślę
niech już tak zostanie,
przecież każda pora roku
ma swoje zadanie!
Komentarze (51)
dokładam zapominajkę :)
masz rację każda pora roku ma swój urok - ja lubię
jesień:-)
pozdrawiam
Witaj. Krzychno doszedles do sluszych wnioskow, bo
kazda pora roku wiadomo jest potrzebna... ja chyba
lubie jesien, wtedy tak przytulnie robi sie na
kanapie:) Moc serdecznosci.
Ach, żeby te czary były możliwe...
Z drugiej strony, to prawda, że każda aura ma coś do
zaoferowania,
fajnie o tym piszesz w swoim
8 zgłoskowcu, pozdrawiam serdecznie Krzysiu :)
Oczywiście Krzysiu :) nic nie zmieniamy, każda pora ma
swój urok:)
Dobrej nocy :*)
Nie ma wyjścia, trzeba się pogodzić z pogodą:)
Dobranoc:)
Drzewka mogły by mieć liście, ale w obecnym okresie to
dla nich zbyt duży wydatek energetyczny. Łatwiej
liście od nowa mówiąc kolokwialnie wyprodukować.
I jakbyś nie czarował - jesień swoje zrobi,
pochlapie, potarmosi, potrzęsie gałęzie i...
pójdzie w zimowy sen.
Super fajny.Pozdrawiam.
Krzychno! przekonałeś mnie do jesieni :) czytałam z
uśmiechem i za to dziękuję :)
też tak myślę!
pozdrawiam słotojesiennie :)
zadaniem są wiersze o jesieniach zimach i latach i o
pogodzie co figle nam płata :)
Fajny, fajny.
Pozdrawiam :)
Fajny, jak zwykle.
Miłego wieczoru:)
dla pełnej płynności, do śpiewu potrzebna by była
niewielka zmiana, mianowicie w wersie
choć żona mówiła,/choć mówiła żona
ale wiem...ostatni wers kolidowałby z rymem