„Auto-ujarzmianie”
ujeżdżam dzikie konie
rozbuchanej wyobraźni
oszalałe rodeo na arenie
urojonych fantazji
w napuchłej treścią głowie
dopieszczam tak pozawerbalnie
nazbyt nabrzmiałe centrycznie Ego
wewnętrzny rytuał
demonicznego samo-zaspokajania się
nadprodukcją mentalnych słowo-zlepów
i chimerycznych wizji
całkiem innego pół-świata we mnie
a wszystko odrealnione już zupełnie
do cna
i okiem laika przyglądam się tylko
z boku biernie schowana
za wyuczonym chłodem cynika
jak mnie porywa ta fala wezbrana myślą
co raz dalej i dalej
w bezkres wód wyobraźni wzburzonego
odmętu…
Anna Gajda „Lilith”
4 czerwca 2013 r.
Nocne Rodeo w Sosnowcu
Komentarze (3)
Ciekawy:) nie ma co sie biernie przygladac, trzeba
ujarzmiac jak najszybciej:)
Bardzo ciekawe to ujarzmianie rozbuchanej wyobraźni:)
Pozdrawiam życząc dobrej nocy:)
Bardzo ciekawy wiersz, określiłabym - "treściwy".
Podoba się
..w bezkres wód wyobraźni wzburzonego odmętu… :-))