Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Autobiografia cz. II

Część pierwsza autobiografii traktuje o godach moich rodziców i o moim przyjściu na świat jako gąsienica motyla.

Nie urośnie marchewka gdy ją ogołocę
z listków pierzastosiecznych oraz równowąskich.
Obsiadł ją już żarłocznych moich braci poczet.
Zaraz do nich dołączę, lubię smaczne kąski.

Czy to spadła ze świerka na dół może szyszka?!
Nie! Spadają z rośliny braciszkowie martwi,
bo to człowiek tę marchew jakimś środkiem spryskał.
A preparat od środka nad ciałem się pastwił.

Pełznę w przeciwną stronę, w słonych łzach wręcz płynę.
Opuściłem w pośpiechu ten ogród przeklęty,
zaraz za płotem rośnie piękny gorysz siny.
Tam zjem. Nieludzki człowiek napawa mnie wstrętem.

A gdy kiedyś się stanę ostatnim motylem,
wtedy wzlecę nad łąkę i wyżej, do nieba.
Siądę Bogu na dłoni, skrzydełka rozchylę –
będzie miał dobry Stwórca poważny dylemat.

Dodano: 2018-04-23 07:23:42
Ten wiersz przeczytano 3786 razy
Oddanych głosów: 102
Rodzaj Sylabiczny Klimat Pesymistyczny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (120)

Kropla47 Kropla47

Sławku, dopóki żyjemy możemy zakwitnąć...pragnienia
serca się nie starzeją.

Miłej niedzieli:)

sarevok sarevok

Ciekawie :) :) pozdrawiam i głos zostawiam +

Kropla47 Kropla47

Świetnie opisałeś...motylku,ciekawie ujęte!
Pozdrawiam Sławku :)

magda* magda*

Masz piękne serce Sławku. Czytam to w każdym
wierszu.Dziękuję za pamięć.Wpadłam znowu na trochę.

marcepani marcepani

Nieludzkie opryski - i to jak bardzo nieludzkie -
szkodzą każdemu bożemu stworzeniu - ostatecznie także
samemu oprawcy.
Ciekawie rozwijasz wątek autobiograficzny :) dziękuję
za odwiedziny - miłego wieczoru :)

taqgut taqgut

A gdy kiedyś się stanę ostatnim motylem,
wtedy wzlecę nad łąkę i wyżej, do nieba.
Siądę Bogu na dłoni, skrzydełka rozchylę –
będzie miał dobry Stwórca poważny dylemat.
(:Dziekuje:)

krzychno krzychno

witaj Sławku:)

Na szczęście poszedłeś w dobrą stronę:)
ja mam także dylemat mały.Nie pasuje mi stylistycznie
"siądę Bogu na ramię" - na ramieniu to tak.Można wziąć
Boga na ramię ale nie usiąść.Ale to taka moja luźna
uwaga:)

Pozdrawiam:)

maria35 maria35

b.d rozwazania moc serdeczności

Szarość dnia Szarość dnia

Świat staje się nieludzki..
Pozdrawiam:)

Tessa50 Tessa50

Bardzo ciekawie i nieco tajemniczo ...podziwiam Cię
Sławku za pomysł TY jako...gąsienica...trudno mi jakoś
to sobie wyobrazić...ale czytam,czytam z
zainteresowaniem,pozdrawiam barwami wiosny :)

molica molica

Witaj,
dziękuję.
Więcej u mnie, żeby na temat...

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ciekawe rozważania. Nigdy się nie zastanawiałam kim
chciałabym być po reintegracji. Pięknie Sławku. Miłego
dnia i dziękuję :)

Leon.nela Leon.nela

no tak jak on to przeżyje taki napad owadzi i czy to
udźwignie wszak po potraktowaniu herbicydem jakimś i
pełnej grozy mutacji będziesz ważył jakieś cirka
,cztery tony Sadomirze nie rozmawiam z robalami

Czatinka Czatinka

Ulotne są chwile kiedy stajesz się motylem. Bardzo
ciekawie piszesz.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »