Autobus
Jest siedemnasta dwie, czekam na
autobus,
A ten nie przyjeżdża: A to jeden łobuz!
Na przystanku stoję, czekam ze spokojem,
Ktoś tam łokciem czasem trąci, czasem
pachnie chyba łojem.
Sam już nie wiem, gdyż zapachy się
mieszają.
Chyba większość czeka "ze mną", no bo
nigdzie nie wsiadają.
I przybywa, nie ubywa, coraz większa chmara
rośnie,
A w nich wszystkich jeden jest mianownik-
pośpiech.
Już tam z dala widzę numer, zdaje się bus
zaraz podjedzie,
Jeszcze nie ma go przy linii, a już każdy
jest na mecie.
No i moment wyczekany,bo się drzwi wnet
otwierają
I wtem wszyscy bum do przodu, każde miejsce
podsiadają.
Pani Krysia biegnie przodem, ręce w boki
mimochodem,
By najlepsze miejsce mieć, jednak nie wie,
które chcieć.
Już znalazła tam przy oknie,
Siadła na nim dość swobodnie
I wyjęła prędko książkę,
Żeby poudawać troszkę.
Gdy tak każdy szybko wsiada, szturchnie,
smyrnie raz sąsiada,
Wówczas szybko to dostrzegam, że już
miejsca nie doczekam.
Ale po co?
Przecież młody jestem i nie jeżdżę swą
karocą,
Tylko miejskim autobusem.
A jak coś mi nie pasuje,
Zawsze mogę gonić za nim kłusem.
Komentarze (13)
Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, zarówno te
miłe, jak i te mniej miłe :) Każdy ma prawo do tego,
by po swojemu ocenić :) Pozdrawiam!:)
No cóż wiem w czym rzecz, ja zawsze skazany na
autobusy, na przesiadki by dojechać do oddalonego
celu. Samo życie, pozdrawiam :)
Życiowy przekaz.
Jak to zostało już prędzej powiedziane, lepiej jechać
w niewygodach niż zasuwać nogami:)
Pozdrawiam:)
Stworzyłeś wesoły klimat ludzi borykających się
codziennym dojeżdżaniem do pracy, szkoły itd.
W rzeczywistości komunikacja nie spełnia dobrze swojej
roli by pasażerowie byli zadowoleni.
Niestety nie mamy na to wpływu.
Za to możemy z poczuciem humoru
podejść do niejednego problemu i
fajnie to ująłeś. Co do formy wiersza to małe poprawki
wyjdą mu na dobre. Pozdrawiam :-)
"Lepiej niewygodnie jechać niż wygodnie biec..."-
jakoś tak było. Dojeżdżałam kiedyś do szkoły, to znam
klimat.
Pozdrawiam :)
Domyślam się, że nie rozumiesz, cii_szo. Empatia jest
Ci obca.
I tyle.
nie rozumiem o co Ci chodzi Klaryso
Jesli o moj komentarz, to wybacz, ale ja do Twojego
się nie odnosze i prosze do moejgo tez się nie
odnosic.
cii_szo - proszę, ciszej się zwierzaj.
:)) za Klarysą, warto tu nieco poprawić, brakuje
ogonków i takich tam - ale czytałam z uśmiechem.
I dobrze, że nerwy nie poniosły..Pozdrawiam..
nawet do konca nie doczytałam!
Katastrofa pod każdym względem!
Szkoda czasu.
Obrazek z życia miejskiej komunikacji i
zachowań:))))))
Dobre!
Miłego wieczoru:-)
Fajnie się czyta:)pozdrawiam cieplutko:)