Autoportret
Nagim spojrzeniem
zerkam na odbicie w lustrze
wymalowane krzywymi wadami
obrysowane linią niezadowolenia -
Każdy punkt uświadamia mi
jak przewartościować kolorami swój
świat.
Nieokreślona liczba
włosów siwiejących w podmuchach wiatru
jest jak mnogość dróg,
które wyczekują mojego przybycia.
Coś jednak ciągnie mnie w dół,
korzenie starej nadziei sprawiają,
że stoję w miejscu
i tylko pusty wiatr
kołysze biodrami
na wszystkie strony.
Ciągle uczę się czegoś nowego.
Komentarze (5)
Tego wiersza tez gratuluje !
Wiersz treścią ciekawy, porusza problem akceptacji
samych siebie. Dobry wiersz.
Cale zycie uczymy sie czegos nowego Nigdy nie
powinnismy tracic nadziei ona umiera ostatnia
Oj!, gdybyśmy tak mogli w sobie to i owo pozmieniać
jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nikt
nikogo nie mógłby rozpoznać, tak bylibyśmy
"niesobą"...
świetne! własnie zrozumiałam dlaczego moje biodra też
się bujają :) a tak na poważnie to chyba wszyscy w
lustrze widzimy nie to co powinniśmy...ale jak to
powiedział ktoś mądry "pokochać samego siebie to
początek romansu na całe życie"... a romanse są zwykle
burzliwe...