Autoportret
Jestem
jak tajemnica
zawarta
w najczystszej kropli deszczu
jak we łzie
samego Boga
który mnie do życia
powołał
rozdzielona bezpowrotnie
na połowę dobra
i połowę zła
szukam prawdziwej swojej twarzy
pozbawionym szat spojrzeniem
patrzę na swoje odbicie
w lustrze nadziei
wymalowanej czysto-ludzkimi wadami
w końcu nie istnieją ludzie idealni…
zainspirowana prawdą na swój temat
zapisuję
karty
przeznaczenia
biegunowością
niezafałszowanej prawdy o sobie
rozpoznaję sens
własnego istnienia
wtapiam się w ciszę
jak ona staję się nieprzenikniona
docieram do tego co ukryte
w głębinach mojej duszy…
cisza jak rentgen
mnie prześwietla
nauczona milczenia
przyzwyczajam się do nowej metamorfozy…
dzięki której mam szansę
na poznanie
prawdziwej siebie
Komentarze (12)
refleksja i moje klimaty
pozdrawiam
Bardzo ciekawie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Ja też odkrywam siebie..,;)pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz i autoportret. Pozdrawiam
serdecznie.
Dobrze jest wsłuchać się w ciszę...
ładny wiersz,
serdecznie pozdrawiam :)
Wciąż odkrywamy siebie,a w ciszy możemy siebie lepiej
poznać,to prawda.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tajemnica do odkrycia :)
Pięknie napisany poetyczny
obraz poznawania siebie
i swoich zachowań w życiu.
Pozdrawiam-
Każdego dnia odkrywamy siebie na nowo. Piękny wiersz.
Miłego weekendu lasthope :)
Życzę owocnych poszukiwań własnej tożsamości +)
Ładny autoportret
Jakbyś napisała o mnie...chyba jesteśmy na podobnym
etapie. Ciekawa refleksja, podoba mi się-pozdrawiam
icepło