AUTOPORTRET (II)
http://www.kobieta.pl/wiersze/autoportret-nwiersz10141 50307.html - po ponad 3 latach - kontynuacja...
Jestem Ewą
mam oczy o pełnym kształcie
i włosy w kolorze podgniłych liści
jesiennych
(dodatkowo błękitny mejkap
na szyi wielkie wisiory
na opuszkach palców zdartą skórę)
jestem pseudomądra
i pseudowszystkowiedząca
i nikt pseudomnie nie pseudorozumie
na gruncie pseudożyciowym
(dziś się mówi na to: ekscentryk
kiedyś mówiono: dziwoląg)
nie mam ocen
bo życie ich nie wystawia
paska po śmierci nie dostanę
na świadectwie (zgonu)
(bo w życiu nie ma kujonów)
jestem Ewą
mam oczy o pełnym kształcie
i włosy w kolorze podgniłych liści
jesiennych
Komentarze (8)
Podpisuje się pod komentarzem annyG. Obiema rękoma.
"dziś się mówi na to: ekscentryk
kiedyś mówiono: dziwoląg" a ja mówię - dobry wiersz
:-)
Autoportret zwykle miłością własną szkicujemy, bo cóż
o sobie wiemy?
Podzielam zdanie zetwu, ale decyduje oczywiście
autorka :) Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że ten dziwoląg jest całkiem miły.
taka trochę "gnijąca panna młoda" czy tylko
stylizacja?pozdrawiam
osobiście zakończyłbym na słowie (zgonu) ale nie mnie
decydować:) napisałem kiedyś"przespałem się z pierwszą
kobietą na ziemi" była równie zakompleksiona jak i
ty:) uważałem, że nie słusznie ale czy ktoś mnie
słuchał:)
Ciekawy wiersz,chociaż chyba nie wszystko rozumiem, to
daję dużego+