Aż usłyszysz
Zawiń mnie w nizane
Koralików sznury,
Wyłuskane ustami
Z alabastrów skóry.
Tak gęsto, by z bezdechu
Wszystkie nieba modre,
Rozwarły swe odmęty
Po skraje brzegogłodne.
Aż wołanie usłyszysz
Duszy niebogłosej.
Teraz dość kochanie,
Teraz przestań – proszę…
autor
Alicja
Dodano: 2005-06-10 00:00:58
Ten wiersz przeczytano 1045 razy
Oddanych głosów: 62
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.