Aż żal
Pozwijałam w kłębuszki
strofy wszystkich wierszyków,
a ostatni przy łóżku
był do wczoraj, lecz znikł już.
Trochę szkoda, bo sporo
miał kolorów i ciepła.
Pewnie wiatr go na pole
rankiem wywlókł i zdeptał,
potem wrony na drobne...
Nie napiszę nic więcej.
Rękawiczki ci zrobię,
wczoraj znów zmarzłeś w ręce.
Zosiak
Komentarze (201)
pięknie piszesz
serdecznie pozdrawiam
Kilka dni temu dodałem głos i napisałem komentarz,
dzisiaj powtórne przeczytałem, głos pozostał a
komentarz widocznie porwał wiatr. Wierz na
medal.Pozdrawiam
Zofio,właśnie mam być w Koszalinie 28.03.2014 r
g.17,00 na spotkaniu autorów wydanych książek w
Bibliotece Głównej [u Szefowej Krystyny
Wajda],pozdrawiam cieplutko
Te rękawiczki w końcówce świetnie podkreślają ciepły
charakter wiersza. Podoba mi się.
Zosiaku nic się nie zmieniło, Twoje wiersze są ciągle
tak samo perfekcyjne:)
Dziękuję, Alicjo i pozdrawiam :)
Kilka słów i... jestem w bajce:). Pięknie to
napisałaś. Pozdrawiam serdecznie :)
Chociaż... lubię koty ;))
Oxyvio, żeby uniknąć
ci
ci
to może...
znowu chłodne masz ręce
Bardzo ładny wiersz-bajka. :)
Tylko żebyś nie wprowadziła tego w życie! - pisz
dalej, Zosiaku!!!
Jeśli można doradzić, zmieniłabym ostatni wers na
bardziej płynny:
"Wczoraj zmarzły ci ręce".
mało kto tak potrafi kochać ,żeby wyrzec się takich
niewinnych ...wierszyków...
Iwona, Zora, MAGNOLIA, Faust Gethe, dziękuję za
komentarze :)
pięknie i cudnie
Mistrzowska robota .Pięknego Wieczorku
Życzę.
Posiadłaś umiejętność budowania nastroju, ale o tym
pisałam Ci już wielokrotnie. Wydawałoby się, że
powinnam przywyknąć do Twojego sposobu przekazywania
emocji i nawet nastawiam się bojowo: nie tym razem,
Zosiak... I co? I znowu: chlip, chlip...
Pozdrawiam... buuuuu...