Aż żal
Pozwijałam w kłębuszki
strofy wszystkich wierszyków,
a ostatni przy łóżku
był do wczoraj, lecz znikł już.
Trochę szkoda, bo sporo
miał kolorów i ciepła.
Pewnie wiatr go na pole
rankiem wywlókł i zdeptał,
potem wrony na drobne...
Nie napiszę nic więcej.
Rękawiczki ci zrobię,
wczoraj znów zmarzłeś w ręce.
Zosiak
Komentarze (201)
Ile jeszcze uleci
wierszy których nie spiszesz
bo tak mają poeci
nasączają też ciszę...
Piękny wiersz.+++
Pozdrawiam
Dzięki, Violu :))
Kamil Paskuale, a ja, tak... nie umiem.
ja tak nie umiem :-(
Zosiaku pisz, a w wolnych od pisania chwilach
"drutuj", pięknie:))
Komentarz na wyrost, nureczko :)
Rękawiczki z miłości i wiersza utkane...mmmm ! Czysta
poezja :)
Pozdrawiam ciepło.
Dzięki, Mixi. Miło Cię widzieć :))
Dziekuję nowym gościom za poczytanie :)
Cudeńko, tak śliczny, że pozwoliłam go sobie zapisać,
a tak a propos jak tak ładnie pozwijałaś, to może
zanieś do wydawcy a ja ustawię się w
kolejce:)))))))))))
Zabezpiecz rękawiczki przed molami bo zimy już nie
będzie. Twoją sugestię co do zmiany strofy w moim
wierszu "Wiejski Sasquatch" rozpatrzyłem. Zmieniłem na
nieco inną. Dziękuję. Pozdrawiam gorąco.
A jednak Twoje strofy rozgrzewają. Pozdrawiam
... adekwatny do wierszy ;)
Miło, smutna :)
Witaj Zosiu :) Przyciągnął mnie na powrót do wiersza
Twój nowy wiosenny listek :)
Ale wiersz na nowo przeczytałam z przyjemnością :)
jesli pozwolisz ubiorę
chylę czoła
pozdrawiam
Piękny! aż żal... że nie ja go napisałam!
Pozdrawiam Cię Zosiu:)
:))