Azyl
Otulam się miekkim kocem
przykładam głowę do poduszki
tworzę co wieczór samotny azyl
izoluję się od głębokich żali świata
słucham swoich ukrytych myśli
by móc je odzwierciedlać następnego dnia
schowane gdzieś głeboko w sercu pragnienia
wychodzą na wierzch
dawne wyrzuty sumienia nie pozwalają o
sobie zapmnieć
próbuję je zastąpić wielkim marzeniami
fantazjuje o pięknym życiu
co noc zamykam się w swoim nierealnym
świecie
bo tylko on pozwala mi powrócić rankiem do
rzeczywistości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.