Babel
Annie...
Pomieszały się nasze języki
Poróżniły nas nasze słowa
Albo zostać z niczym i z nikim
Albo zacząć wszystko od nowa
.
A tak blisko były nasze serca
Teraz drogi pogubiły strony
Zaś uczucia swą myślą bluźnierczą
Przeczą temu, co było znajome
.
Czy skleimy ten kryształ rozbity?
Czy głos jego zabrzmi dźwiękiem czystym?
Może ptaki w swych gniazdach uwitych
Zaśpiewają nam pieśni tak bliskie.
.
Może wtedy nadzieja powróci
Słońce błyśnie na błękitnym niebie
Przestaniemy już więcej się smucić
I będziemy znowu koło siebie.
Komentarze (15)
Bardzo ciekawie przedstawienie braku
porozumienia...tak czasami bywa, że mówimy różnymi
językami...ale jest nutka optymizmu, że dla chcącego
nic trudnego aby się dogadać :) pozdrawiam :)
Z optymizmem i nadzieją na odbudowanie związku - oby
się udało:-)
pozdrawiam
Kupiłeś mnie tym wierszem, puenta
optymistyczna-cudowna,dająca siłę i budząca wiarę w
prawdziwe uczucie!
Tak masz rację -każdy z nas mówi we własnym języku ale
każdy ma te same pragnienia.A więc trzeba miec
nadzieję
Od wieków mamy problem z porozumieniem. Ale nadzieja
jest.
Pozdrawiam
Ten kto zostaje z nikim i z niczym zaczyna z reguły
wszystko od nowa zatem słowo "albo" nie do końca
trafne. Wiersz nie najgorszy i plusa postawię nawet
nie "patrząc na rymy". Pozdrawiam z uśmiechem:)
Refleksyjnie i z nadzieją w finale.
Zamiast powtórzenia "nasze" napisałabym "przykre
słowa".
Tak czytam sobie dwa ostatnie wersy
"Przestaniemy nareszcie się smucić
I zbliżymy ponownie do siebie."
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te czytelnicze
sugestie. Miłego dnia:)
Jest nadzieja i optymizm, a to bardzo ważne, bo miłość
trzeba dbać i ją pielęgnować, pozdrawiam serdecznie,
udanego dnia.
Każda naprawa wymaga wysiłku, ale jest nadzieja.
To nie jest prawda że milczenie jest złotem.
Słowa są ważne, bo gdy one są nie ma obojętności.
Gdy burza, gromy i pioruny,
to jest lepiej.
Bardzo ładny wiersz.
Czytam, że jest nadzieja na porozumienie i to jest
najważniejsze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Warto mieć nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie
Dobry, msz, wiersz o braku porozumienia, a z drugiej
strony z nutą optymizmu na to, że jeszcze wszytko się
ułoży.
Pozdrawiam wieczornie.
Cóż Marysiu,
Już od prehistorii powtarza się kołem smutne
doświadczenie.
Czyżby wieża Babel była tu powodem,
że te dwie istoty gdzieś się zatraciły?
Widzę - ku naprawie pierwszy krok zrobiony, życzę by
czym prędzej było znowu miło.