babie lato
krzykliwie za oknem obwieszczają
kruczym śpiewem
biało czarne odkupienie
już za chwilę się miniemy
każdy w dłoni babie lato
ściska ufnie
przyspieszamy
nie odnajdą słowa ścieżek
z cynamonu usypanych
i splotu łez
z pierwszym deszczem
nasze dłonie lepkie
bardziej niż wczoraj
babie lato
wędruje samotnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.