Babie lato, góry i my
babie lato w warkocz wplotłaś
marzysz z wiatrem płynąć w góry
ponad Alpy ponad szczyty
urwać z nieba skrawek chmury
wróć na ziemię rozczesz włosy
babie lato w kłębek zwinę
kocham kiedy w kroplach rosy
bosa łąką do mnie płyniesz
jesteś wtedy blisko przy mnie
nie odlecisz mi jak Ikar
zamiast tu samemu zostać
wolę z tobą w górach znikać
widzę znów zrobiłaś warkocz
i pajęczą sieć rozwijasz
przywołujesz poryw wiatru
i do lotu się wyrywasz
widzę szczęście w twoich oczach
i mnie dziwnie zazdrość zżera
nad górami chcę szybować
wciąga człeka troposfera
pragniesz zabrać mnie ze sobą
ponad Tatry ponad Rysy
gdzie ja babie lato wplotę
skoro jestem całkiem łysy
Komentarze (20)
Świetny, poetycki obrazek. Gratuluję i pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba - lekko, lirycznie, a zakończenie
ze zmrużeniem oka. :)
lekko i swobodnie podniebna wędrówka ciepłą jesienią
z babim latem we dwoje :-)
pozdrawiam
Ładnie o górskich wyprawach...
brzmi jak ballada... latasz pięknie słowem w górach -
babie lato już za chwilę
Wpleciesz albo nimi się opleciesz i polecisz ponad
szczyty...
Pozdrawiam z upodobaniem...
...możesz zapleść w tors, pod pachą
lub na plecach w rzadkie włosy.
możesz także między uda,
chyba, żeś tam w włosy bosy...
pozdrawiam:))
Starczy lotnia, żeby latać
I nic w nic nie trzeba wplatać.
Wycieczka w góry to dobry pomysł.
Pozdrawiam :)
Śliczny klimat stworzyłeś...
Pozdrawiam cieplutko :)
Piękny, romantyczny wiersz
wiatr we włosach, góry, cudne widoki
a zakończenie z humorem
miłego dnia:)
Z lotu ptaka góry robią wrażenie.
Pozdrawim serdecznie :)
Cudowne klimaty, które uwielbiam. Pozdrawiam.
Piękny, romantyczny wiersz :)lekkim piórem pisany :)
Końcówka zaskoczyła i rozbawiła :)
Pozdrawiam serdecznie Chicago :)