babiniec mój rozrzucony po życiu
próbowałam zebrać baby na imprezę...
gdzie się podziały tamte "babsztyle"?
skryły się? może całkiem zniknęły?
nagle zrobiło się miejsca tyle,
jakby najlepsze czasy minęły
w cudnym krakowie dziś magdalena
choć wciąż płacze, że to miasto ją nuży
to najwyraźniej ochoty nie ma
by ulżyć sobie w na śląsk podróży
gdzie nam uciekła piękna agata?
w pracy, z chłopakiem albo też w szkole
marnuje swoje najlepsze lata
twierdząc, że spełnia tak swoją wolę
esterę wywiało aż nad bałtyk
"zaobrączkować" dała się wcześnie
marzyła, żeby głos swój móc kształcić
lecz może teraz to dla niej śmieszne?
marta zdobywać chciała stolicę
czy szuka męża, czy też zarobku?
kiedyś miałam przyjaciółkę lwicę
a teraz pusto po niej jest w środku
blondie gdy ledwie szkołę skończyła
już chce pracować na pełny etat
minęła chwila - wczoraj dziewczyna
dziś chce, by o niej mówić: "kobieta"
monika ucieka w świat dyskotek
trudno dogonić życiowy taniec
zamiast tu wnosić powiewy młode
woli się teraz sama wyszaleć
koza kochana - ta złotowłosa
co mikołaja ma i "pesteczkę"
taka szczęśliwa jest i radosna
lecz nie ma czasu - ani troszeczkę
tusia dość długo w anglii siedziała
i choć jest teraz już tutaj blisko
przywiozła wszystko co tylko chciała
temu "wszystkiemu" poświęca wszystko
a lee, która dzisiaj za morzem mieszka
choć kiedyś prawie "drzwi w drzwi"
mieszkała
i myślą bliska, choć tak odległa
a ja prawie przyjaźń tą zmarnowałam!
siedzę i myślę, próbuję pisać
o tym, co czuję kiedy wspominam
te dawne czasy kiedy tak bliska
była mi każda z tamtych dziewczyna
lecz - choć jest smutno i w oku łezka
bo w własną młodość już wiarę tracę
liczyć na nie nie potrafię przestać
składam pamiętnik - idę na spacer
... i nie ma szans...
Komentarze (2)
Bardzo lubię takie klimaty i babskie spotkania po
latach. Ciekawie je wszystkie opisałaś, warto by było
zawalczyć o to spotkanie.
od początku do końca bardzo ciekawy wiersz - samo
życie...