Bąblasty
Deszcz bąblasty, deszcz bąblasty, deszcz
bąblasty,
rosną zioła, glebożercy, polne chwasty
tak jak groszek niewłóknisty, lecz
gąbczasty
packa szybę, siąpi strugą – deszcz
Z chmur kłębiastych, z chmur kłębiastych, z
chmur kłębiastych,
serpentyny ognia błysków ogoniastych,
a wśród plusków — trele pluszków — chór
przyjazny,
śpi już ze mną, uspokoi — też
Wąs sumiasty, brzask szumiasty, sensu na
styk
miau na końcu słońce w plastrach słów
wełnistych,
kiedy wierszyć zaczął ze mnie jedenasty,
średnio-lotny, nieprzewrotny wers.
Komentarze (26)
Dobrze się czyta, ciekawy pomysł na wiersz.
Dobrego samopoczucia życzę,
oczywiście daję plusa, bo mam taki zwyczaj, tak jak i
poświęcanie czasu dla ludzi z niezwykłą empatią i
szczerością było dla mnie ważne, no i w zamian, co
niektórzy podlali mój ogródek nie deszczem tylko
kwasem - zawiści, nienawiści i jadu, pewnie za to, że
tylko potrafiłam brać, a nic nie dawałam nic od
siebie.
Jestem złem wcielonym, głównie dlatego, że razi mnie
specyfika "miłości ludzkiej i życzliwości", która
przejawia się w kopaniu drugiemu stosu kamieni, tylko
dlatego, że ten ktoś ma w zamian za poświęcony im czas
,jakieś ozdobniki, których by się chętnie pozbył, żeby
tak bardzo nie raniły tych "szczerych, kochających
serc", lecz nie robi tego, ponieważ nie chce dać
pożywki plagiatorom.
To ciekawe, że nikomu na tym portalu nie zależy na
punktach, a jest tyle o nie zawiści i agresji
graniczącej z jakimś chorym, paranoidalnym
wynaturzeniem.
Świetny w czytaniu wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję za czytania i komentarze, które nie
ukrywam, nawet bardzo mnie zaskoczyły;) Dziękuję i
pozdrawiam serdecznie.
Świetnie się czyta Twój wiersz Agrafko :)
Powtórzenia dodają mocy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Polubiłam zaraz posmak deszczu i barwę deszczowej
nocy. Szerokie spektrum oferujesz tym dżdżystym
wierszem — rzadko tak nazywam publikacje tutaj, bo
rzadko natrafiam na wiersze.
Kłaniam się, wdzięczna za ten przyjemny wiersz, za
wszystkie widoczne i niewidoczne nici chmur w gęstych
oparach, gnane wiatrem i za świetnie oddany klimat
magicznego miau w kurtynach dźwigających strzępy
deszczu! Pozdrawiam. ☀️
Cudownie płynące wersy, poczuć się moźna jak na leźaku
na kłębiastej chmurze :)
ciekawie i nietuzinkowo i bardzo ładnie rytmicznie:-)
pozdrawiam
Dobre i oryginalne. Bawisz się słowem i z
czytelnikiem.
Mimo tematyki życzę Tobie dużo słońca. :)
To chyba z tęsknoty...:)
u mnie bąblastość i kroplastość deszczu na poziomie
zerowym. ciągle na niebie ta okropna rozżarzona
patelnia. gdzież jest ten Twój deszcz? w Cisnej?
ubawiłem się Twoim wierszem. fajnie piszesz. :):):)
Świetny, bardzo rytmiczny, deszczowy wiersz :)
Taka powtarzalność słów uwypukla znaczenie wyrazów
wciągając czytającego w żonglerkę słowną... fajnie się
czta, pozdrawiam
Bożu, mózg se można połamać ;-)
Bardzo dźwięczny, fajny! :)
Nie wiem co się stało ostatni wers "poleciał do góry.
Powinno być:
Już dwunasty, już dwunasty, już dwunasty.
Deszcz już minął, więc w ogrodzie do kanasty
Siadam. W karty wygram raz ja, wygrasz raz Ty
Byleś tylko była ze mną - sama wiesz!