Babski bokser.
Jesteś babski bokser!
w domu wszystko Ci przeszkadzało.
W knajpie z kolegami piwko piłeś,
a potem mnie biłeś.
Wiesz,że źle postępowałeś,
ile razy przepraszałeś,
ból mi pozostawiałeś.
Mówiłeś,że mnie kochasz,
teraz mocno szlochasz.
Prosisz o przebaczenie,
dam Ci wybaczenie.
Tylko
pocałuj delikatnie w sine oczko -
aby lepiej świat widziało.
W nosek -
aby wszystko wąchało.
W policzek -
co po twarzy ręką dostawało.
W usta krwią nabrzmiałe -
lepszy smak miały.
W bródkę -
co stołu dotykało.
W ucho co prawie nic nie słyszy -
aby Twoje dobre serce usłyszało.
Komentarze (5)
niewierze w dobroc czlowieka co bije wlasna kobiete.
Raz uderzył zrobi to i nastepnym razem, powod sobie
znajdzie. Utopijne jest wwierzenie ze taki brutal moze
sie zmienic.Temat jakipodjełas jest bardzo dobry.
Powiem tylko tyle,że dziwię się kobietom,które chcą
właśnie tak jak w wierszu...''pocałuj,by...''-na
chwilę przestało a wieczorem znowu to samo i rano
przeprosiny?!Aż mi się przypomniało...jak można
pozwalać na takie coś skurczybykom?!!
Nie wyobrażam sobie.. jestem wstrząśnięta...
wiersz wywarł na mnie ogromne wrażenie...
przywołując bardzo odległe wspomnienia....
nawet zdrowym uchem chyba się nie da usłyszeć serca
oprawcy... można tylko patrzeć z politowaniem, że
zgubil nie tylko serce, ale i człowieczeństwo -
zatracając się w barbarzyństwie.
Warunki stawiasz dobre,ale czy to wystarczy?Znasz go
na tyle że możesz jeszcze raz nastawić do ponownego
obijania siebie?A może lepiej się doradzić kogoś na
miejscu?Co do dobrego serca to mam wątpliwości..