Bądź, a ja będę
https://www.youtube.com/watch?v=1Au_QW5MJNI
Prowadzę monolog o sporcie,
to nie słuchaj tylko potakuj.
Bądź dla mnie cierpliwa i dobra,
walizek zbyt często nie pakuj.
Zawsze wyprowadzaj na spacer,
a przypomnisz to kupię kwiaty.
Bądź dla mnie cierpliwa i dobra
i zaparz zielonej herbaty.
Wzruszy cię w kinie melodramat,
więc śmiało wypłacz się w mój rękaw,
a spodoba filmowy amant,
to jest fajne, a nie udręka.
Wykorzystaj mnie bezlitośnie,
spełniając ukryte marzenia.
Uśmiechaj się bardzo radośnie
i żyj każdą chwilą istnienia.
Będę lubił i szanował.
Poprawiłem i przepraszam tych którzy odwiedzali mnie w poprzedniej wersji i stwierdzam, że dla niektórych warsztat jest na pierwszym miejscu, a nie przekaz, uczucia i emocje:) pozdrawiam serdeczni
Komentarze (78)
Witaj,
to taki żartowbliwy tekst o naszej (męskodamskiej)
codzienności.
O matko jak lekko wpada do ucha i duszy, co to
wzlecieć ma ochotę, a nie zawsze parzyć zieloną
herbatę.
Brawa za letni, lekki styl.
Z pozdrowieniami i /+/
Wiersz mi się podoba a peel w tym wierszu bardzo.Pisz
i nie przejmuj się krytyką...to nie portal o nagrodę
Nobla...pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo: Sławomir, Danusia(świetny koment),
Gabi, Mariola, A- jeszcze(mam kłopoty z pamięcią):)
pozdrawiam serdecznie i dobrej nocy
W sprawie wiersza
to mogłabym skopiować Danusię.
Mam jeszcze drobiazg...
Teraz nie możesz stąd czmychnąć.
Obiecałeś mnie nie opuszczać, pamiętasz?
Ciepło, mocno Cię pozdrawiam.
Fajny monolog i życiowy...
Pozdrawiam cieplutko Andrzeju:)
Ciepło, bardzo ładnie.
Dobrego dnia Andrew wrc:)))
Witaj Andrew.
Wiersz emanuje ciepłem a sposób doboru słów świadczy o
tym, że mężczyzna, który przemawia ma świadomość
swoich drobnych wad do których się przyznaje ale robi
to w sposób czuły, niemal rozbrajajacy, jak w tym
wersie "a przypomnisz to kupię kwiaty" tymi słowami
malujesz obraz wielu panów, ktorzy kochają ale nie
zawsze pamiętają o drobnych miłych gestach, ktore my
kobiety lubimy. Pierwsza strofa jest poniekąd prośbą o
wyrozumiałość, poblazliwosc, ze wciąga panów ich
nazwijmy to "męski świat".
Wers w którym jest mowa o wyprowadzeniu na spacer,
wrecz mnie rozczulila dlatego, ze napisana w takiej
formie swiadczy o poddaniu sie woli ukochanej i
jednoczesnie sprawienia jej przyjemności byc może tym,
ze dany mezczyzna byc może nie jest wielkim fanem
spacerów ale dla ukochanej da sie "wyprowadzic"
Kolejne strofy bardzo zrozumiale mówią o oddaniu, o
tym, ze ukochana kobieta zawsze moze liczyć na swojego
mężczyznę, bo chociaz nie jest doskonały, to może
liczyć na jego wsparcie i miłość.
Wiersz czytałam z przyjemnością bo mowi o zwyczajnej a
jednoczesnie niezwyczajnej miłości.
Moc serdeczności Andrew.
Znakomita recepta na udane, przeciętne małżeństwo. :)
Z przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam najserdeczniej i nie zostawiaj nas na zbyt
długo. :)
A to ci heca. Trafiłem na nawiedzoną. A kysz! A kysz!
niedobrze, niewybiórczej*
"Blamaż" Ci był aż potrzebny. Matko!! Nie znasz umiaru
i raczej nie zaznasz spokoju. Tej prowokacji się nie
tknę. Forma co do mnie piękna. Więc jednak trafiłam Ci
do podświadomości. Obieraj taką formę do wszystkich a
będziesz mógł ich nawet obrażać( to taki podstęp na
zachętę - odczytuję postęp zachowania Pana?). Co do
miary życia no cóż jak widać jeśli warsztat nie robi
wrażenia to może długość życia ? Otóż! Nie? Czy będzie
mnie Pan(?) teraz egzaminował z posiadanej wiedzy o
jak na to nie patrzeć martwych datach, łańcuchach
przyczynowo-skutkowych prawdziwości wydarzeń symbolach
znaczeniowych? A może jednak odpuści Pan? Ja zaradzam
refleksję nad własną osobą. Np. wypisanie 3 kartek
takie podstawy: to kim mi się wydaję że jestem? to kim
rzeczywiście jestem? I ostatnia kim powinienem być w
dążeniu do (PEŁNEJ a nie wygodnej i wybiórczej)
doskonałości której jest Pan(?) tak zapalczywym
zwolennikiem ( nie dobrze kreśli mi się jednak
podświadomie fanatykiem). Odpuszczam po stokroć ja już
swoje ugrałam jak widać :) Komentarza kolejnego z
mojej strony proszę się nie spodziewać. Dla mnie i
myślę dla wielu Pan teraz sam malujesz swój obraz.
Przede wszystkim jesteśmy w pierwszej kolejności
ludźmi na grobie może panu dopiszą poeta lecz głównie
będzie tam widniało imię i nazwisko. Pozdrawiam
@serce w kryzysie - Młoda Panienko - zbyt krótko
żyjesz, by potrafić ważyć własne słowa. Jedynie
zachęcam, by część czasu poświęcanemu pisaniu -
przeznaczyć na lekturę historii. To uchroni przed
przed śmiesznością i blamażem w wystąpieniach
publicznych.
Staż ja nie wiem że Tobie się w to dalej chce bawić.
Nawet jeśli masz rację to zakrywa to o żenadę. Że ty
nie masz innych zmartwień. Zachowujesz się jak dziecko
w przedszkolu. Masz warsztat co Ci jeszcze potrzeba?
Uznania za co Twoje niektóre wiersze podobne do
przemówień hitlera. Zetrzyj w proch tę dumę bo trąci.
Racje masz ale nie nazwaniem go hipokrytą. Czy tylko w
pisaniu wierszy jesteś dobry? Że aż tak naszło Ci
bielmo na oczy. Daj żyć. Naszło Cię na oczyszczanie
beja. (Mnie naszło na ucieranie nosa takim jak Ty).
Wojny światowej z tego nie będzie. Odpuść.
"Hipokrytom" to jesteś Ty Autorze. Zamiast przeprosić
Granda za obrażający go komentarz, pozdrawiasz
wszystkich oprócz tych, którzy wytknęli Ci bylejakość
pierwszej wersji. Co z tego, że wyrównałeś ilość sylab
w wersach, jeśli rytm wiersza dalej kuleje. 9-cio
zgłoskowiec prosi się o średniówkę, której nie ma. Już
pierwsze zdanie ma niewiele sensu jak i cała zwrotka.
Na spacer wyprowadza się zazwyczaj psa. Przypominanie
o kupnie kwiatów, sugeruje robienie czegoś na
odczepnego. I można by dalej znęcać się nad tekstem,
tylko że to i tak nie przekona łowców głosów i
zwolenników "pisania sercem". Jedną z cech sportowca
jest dążenie do poprawiania osiągniętych wyników.
Jeśli polega to na zdobywaniu głosów przez zdawkowe
komentarze, to ze zrozumieniem idei rywalizacji
sportowej jesteś niestety autorze na bakier.
Dziękuję bardzo: Isia, Waldi, skorusa (oj tam, oj
tam...zdrówka):) dobrej nocy