Badz jak slniacy dziki diament
dla nowo poznanej
Badz jak slniacy dziki diament...
Nie udawaj .ze jestes zly...
Twoje serce wpadlo w zakret...
Nie wyrobilo tempa jej swinstw...
Piekne mysli kolatane przez czerwone
swiatlo krwi...
Bez zalu odlecialy nim zdazyles otrzec
lzy...
Szczescie teraz Cie przytula...
Zmienic mozesz rzeki nutr...
Listek drzewny sie usmiecha...
Widzisz promyk jego stop...
Czy juz zawsze bedziesz
zwiewny....,madry,silny jak ten sznur...
Co powiazal dusze wasze...
W sloik zamknal diamentu wior...
to dla ciebie...zdziwiona?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.