Bądź moją miłością
Z pełną świadomością,
Temat podejmuję.
Bądź moją miłością,
Jeśli wątek czujesz.
Napisałem słowa,
Muzykę napiszę.
Jak jesteś gotowa,
Przerwij głuchą ciszę.
Nawet temat zmienię,
By dramatem grało.
Bo tak ciebie cenię,
Oraz twoje ciało.
Czemu oponujesz,
I czynisz opory.
Czy sławy nie czujesz,
Może złe są wzory.
Halka zbytnio wiejska,
Julia mało tkliwa.
Carmen znów plebejska,
Cóż ty chcesz odgrywać.
A może Rachelę,
Z Wesela odtworzysz.
Do grania nie wiele,
Lecz sławy przysporzy.
Z pełna świadomością,
Proszę uniżenie.
Bądź moją miłością,
A ja wszystko zmienię.
Komentarze (7)
Piękny wiersz z Miłości pisany.
A w jednym z późniejszych wierszy piszesz, że na
muzyce się nie znasz :), a tu tekst i muzykę zrobisz.
P.S. Spoko, wiem, że to wiersz, a podmiot liryczny to
nie musisz być Ty :)
/niewiele/
Oby żona dała. Się nabrać ;)
Pozdrawiam :)
Przeważnie tyle deklaracji i obietnic doprowadza do
celu...
Powodzenia Tadeuszu. :)
Żeby tak się dało...ile tu przewrotności i ironii
jednocześnie.
Nieba jej uchylił a jednak się mylił... serdeczności
:)
Ładnie z ciepłym przekazem.
Stawiasz różne wzory,
świat jest bez pokory.
Pozdrawiam Tadeuszu, zgrabnie wybrzmiało... tylko
czekać.
klimat ciepły a ja mam wrażenie że ironiczny. Wiersz
jednak udany i kompletny jak sam jego przekaz.
Pozdrawiam