Bądźmy wiecznie młodzi
Znałem kobiet tyle,
że sam nie wiem ile.
Dzisiaj zapomniałem,
że ich tyle miałem.
Oczywiście kłamię,
fantazją mamiony.
Jestem zwykły samiec,
w żonę zapatrzony.
Poprzez wszystkie lata,
człowiek sobie latał.
Dzisiaj widać skutki,
świntuszek malutki
Oczywiście łżę ja,
fantazją łechtany.
Taka męska chemia,
żona zna te stany.
Ego zawsze w cenie,
chuć szybciej maleje.
Niech działa marzenie,
niech sobie szaleje.
Trzeba mu pozwolić,
póki nie chce szkodzić.
Zwłaszcza jak nie boli...
bądźmy wiecznie młodzi.
Komentarze (7)
A ja słyszałam,że mężczyźni pamiętają tylko te
kobiety, których nie zdobyli ;)
Marzenia dobra rzecz - jak Twój wiersz.
Pozdrawiam, Grandzie :)
Prawdziwie, po "męsku". Zastanawiam się tylko kto Ci
pozwolił zdradzać te nasze tajemnice? Masz plusa mimo
wszystko:)
Przewrotne wersy, dobrze się czyta :)
Witaj,
przynajmniej w sercach, myśleniu i umiejętności
cieszenia się z drobiazgów...
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
A ja się niestety starzeję... - ale - fantazja - także
i mi dopisuje:)
Pozdrawiam Grandzie:)
Aż bym chciała napisać (erotoman gawędziarz) ale nie
napiszę ;-)))) fantazji widzę nie brakuje :-)
Pozdrawiam Grandzie z uśmiechem
pofantazjować- dobra rzecz!!