Bajeczna pieśń odeszła
Mój pierwszy wiersz
Nadchodzi ten czas, ten moment, ta chwila,
Kiedy w oddali Twa szara sylwetka się
zbliża,
Jak cień snujesz się ulicą w ciemnym blasku
księżyca,
Tak bardzo chcę dostrzec, lecz nie mogę, bo
wroga ciemność oczy mi przymyka,
Wiatr prędko biegnie z wonią Twego ciała,
bym rozkosz tę poczuła,
Każdy krok, każde drżenie ziemi, każdy
szelest bajeczną pieśnią me serce wita ,
Tak, to Ty, to magia, to szczęście coraz
bardziej przenika,
Czuję tę bliskość, ten oddech, tę woń,
którą niebawem mym spełnieniem będzie
bliska,
Dzielą nas sekundy, kilka kroków, każda
chwila ciszy niewypowiedzianych słów...
głucha przestrzeń zbliża Tych dwóch,
Cisza...
Lecz cóż to? Pisk opon, ostry blask,
rozświetla jego twarz pędząca kareta,
I znów cisza...
Szczęście i magia w oddal odpłynęła,
Bajeczna pieśń w mym sercu ucichła,
Czerwona krew popłynęła,
Rozkoszna woń jego ciała zniknęła i mętną
wonią je pokryła,
Ta przeklęta chwila całe me życie
zasmuci,
A bajeczna pieśń nigdy już nie powróci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.