Bajecznie...
W nadziejach przepastnych,
w błękitach twych oczu,
zagubię się dziś bezpowrotnie.
Jak mała dziewczynka
w splecionych warkoczach
i jej niezmierzona samotność.
I z wiatrem we włosach
znów burzę rozpętam
wśród łanów co płyną jedwabiem,
Ty wrócisz i będziesz
jak żaba zaklęta,
jak zmierzch, który zasnął nad stawem.
Tu kończy się bajka
I dzień znów się budzi
w zanadrzu ma miłość i klęskę,
posklejam więc serce
by wrócić do ludzi,
by świat znów się kręcił...
Nic więcej.
Komentarze (13)
Słodycz spływa od takich słów.
Pozdrawiam ciepło :)
Tęsknota za minionym wraca we wspomnieniach - piękny
liryczny wiersz;-)
pozdrawiam
Jaką moc miewa liryka? - mnie ten wiersz - uzyję
fatalnego slowa - mnie ten wiersz- rozwala... - tak
mocno, ze na ten moment nie chcę drugi raz go
czytać:nie lubię tesknic za tym, czego mec nie mogę.
- Pomysleć że czyniono mnie z kamienia i ubrano w
czołgowy pancerz. - widocznie nie jest to zgodne z
naturą ludzką.
- Pozdrawiam Sael...
Piękna nostalgia zakrapiana optymizmem, z
przyjemnością czytam, pozdrawiam serdecznie :)
Śliczny wiersz, pełen tęsknoty...
Pozdrawiam serdecznie :)
Tęsknimy czekamy i znów tęsknimy...a zyć trzeba w
realnym świecie...pięknie napisany wiersz.
Interesująca, nietuzinkowa refleksja o miłości...
Pozdrawiam ciepło:)
Wspaniale:)marzyć można ale i tak trzeba wrócić do
realu...
Z bajki w dorosłość i do ludzi z optymizmem. Bardzo na
TAK :)
Udany wiersz pozdrawiam
Wyobraziłem sobie ten zmierzch, który zasnął nad
stawem, a że w dzieciństwie mieszkałem nad stawem
łezka wspomnień zakręciła mi się w oku... piękny
wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
ładnie o tęsknotach które nie zawsze się spełniają.
Chyba każdy z nas prowadzi "podwójne życie". Tzn. ma
czarodziejską różdżkę i za jej pomocą (kiedy jest sam)
przenosi się do rzeczywistości takiej, jaka mogłaby
być. Zdarza się jednak czasem, że te rojenia spełniają
się w rzeczywistości takiej, jaka jest. I tego Ci
życzę.