Bajka
Zaczęło się normalnie, niewinnie
Zaczęło się nowe przeżycie
Nie było mowy o sercu
Nie było planów na przyszłość
Był On, pragnący szczęścia
I Ona mająca już wszystko
Nagle stanęli przed sobą
I otworzyło się niebo
Przyjaźń zakwitła jak wiosna
Złączyła ich dusze i myśli
Znaleźli raj całkiem inny
Mieszkali w nim ciesząc się sobą
On w końcu poczuł że kocha
Lecz ona już serce oddała
Nie jemu
Lecz dawno temu
Tak zaczął się smutny rozdział
Walczyli ze swym przeznaczeniem
Szukali drogi powrotu
Lecz miłość różne ma imię
Wtargnęła i w serce dziewczyny
Teraz kocha ich obu
Ni mniej ni więcej, tak samo
Walczy ze swym sumieniem
Wciąż nie wie co będzie właściwe
Czy wybrać to co jest znane
Wspomnienia, plany, marzenia
A może zacząć od nowa
Z tym z którym łączy ją przyjaźń
Mogła żyć błogo, spokojnie
Dziś płonie w rozterkach i trwodze
Jak skończy się owa bajka
Kogo wybierze biedaczka
A może zostanie sama
Do końca życia już sama
Komentarze (4)
Jak się okazuje więcej w tym może być chyba prawdy,
niż się wydaje.. Cóż. Człowiek nawet nie wie, że coś
takiego się może stać. Skądś to znam. Pięknie to
ujęłaś. Dobrze rozumiem co masz na myśli..
dobrze że to tylko bajka,w bajce wszystko możliwe i
bajeczne,jednak nie można chyba kochać obu,dobrze że
to bajka....
"W tym największy jest ambaras..." gdy się kocha obu
naraz :)
Czasem bajki od rzeczywistości nie różnią się niczym,
może tylko tym że w bajce jest częściej szczęśliwe
zakończenie.. :) Pozdrawiam serdecznie