Bajka o 3mocach
Młodość, Radość i Potęga
Spotkały się razem na szczycie góry.
Młodość powiedziała - życie to udręka.
Radość spontanicznie pokazała pazury.
A potęga spojrzała na nie wyniośle
Nic nie rzekła, wyprostowała się.
Odwróciła i krzyknęła - Młodość, Ty
ośle!
Echo poniosło słowa przez całą Ziemię.
Młodość zlękła się okropnie,
Wciąż skrywając swe małe kawałki ciała.
Radość przewróciła oczami zalotnie,
Potęga, chcąc nie chcąc złagodnieć
musiała.
Młodość trzęsąc portkami powstała,
Stanowczość wzięła górę nad Strachem.
Potęga Potęgi wreszcie stopniała,
Gdyż Radość sprytem i zamachem
Wyrolowała liberalną siłę Potęgi.
Młodość teraz miała prawa niezłomne,
Tak więc skończyły się niemoralne jęki.
Otóż moje dzieci nazbyt ułomne,
Z tego spotkania wynikło sporo.
Dobrego czy zlego w zdecydujecie.
Teraz na szczycie góry siedzi nas
sześcioro,
Młodość, Radośc, Potęga, Ty, ja i
Szczęście.
Jabłkowo - cynamonowa herbatka... Stoi na bambusowym biurku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.