Bajka o Jurku i pękniętym kurku
Dla przyjaciół z firmy "V"
Ma zmartwienie wielkie Jurek
Pękł mu w domu, stary kurek.
Woda leje się po ścianie
Jest w pokoju na dywanie,
Przy kominku, na parkiecie,
W garderobie, w toalecie.
Więc nasz Jurek szybko, kłusem
Mknie do sklepu swoim busem,
I od Pana lub od Pani
Kupił kurek bardzo tani.
Kurek w rękę, teflon, rurka
To nie problem jest dla Jurka,
Łapie „żabkę”, kręci, stęka
Co to – „k…a!”
– kurek pęka.
I znów nerwy trzęsą Jurkiem
Więc z zdemontowanym kurkiem
W stronę sklepu szybko, kłusem
Mknie Jureczek swoim busem.
Gdy do sklepu wpadł to zbladł
Walnął kurkiem mocno w blat
I wykrzyknął w wielki gniewie
„Ja chcę kurek – nie badziewie
!!!”
Więc mu subiekt szybko dał
Kurek „TYTAN” marki
„V”.
Kurek w rękę, teflon, rurka
To nie problem jest dla Jurka,
Łapie „żabkę”, kręci, stęka
Jeszcze kręci i nie pęka,
I nie pęka i jest szczelny,
Kurek „TYTAN” wybór celny
!!!
Znowu woda w rurkach płynie
Powodując śmiech w rodzinie :)
Tak, Panowie oraz Panie
Nie to dobre co jest tanie !!!
Komentarze (2)
Świetnie opisane-tez przeżyłem kurek w domu:)))ale
skończyło sie na fachowcach:))
/Tak, Panowie oraz Panie
Nie to dobre co jest tanie !!!/ a ja dodam
jeszcze..."Chytry dwa razy traci" :)