Bajka o królu Pafnucym Złym jak...
Wiele płynęło gorzkich łez
W królestwie Polistanu,
Bo król Pafnucy Zły jak Pies
Okrutnym był tyranem.
W surmy co chwila kazał dąć
I z każdym toczył boje,
A rzymskie hasło „Dziel i rządź!”
Uczynił mottem swoim.
Bandytów wprost uwielbiał on
- Daję wam na to słowo -
Dawał im mundur, żołd i broń,
Zwał Gwardią Narodową.
Bezpieczny był tu głąb i drań,
A wartościowy człowiek...
Chociaż niewinny był, to dlań
Tworzono prawo nowe.
Aż w końcu śmiałek znalazł się,
Wpadł do tronowej sali
I Złego jak Pies króla chce
Dla dobra mas obalić.
Wbiega zziajany przed sam tron
I oczom swym nie wierzy,
Bo swoją twarz zobaczył on.
Na tronie lustro leży.
Komentarze (26)
Witaj Michale:)
No to się nieco zdziwił i będę uważał na lustra:)
Pozdrawiam:)
Świetna bajka, nie tylko dla dzieci bo i ja
przeczytałam z przyjemnością :)
Władza deprawuje.
Lepiej nie próbować:)
Bajka jak trza, niektórym rządzącym na nerwach gra.
Nie wiadomo płakać, czy się śmiać?
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Zobaczyłem Twoją twarz Michale...w tym lustrze,
chcesz panować, chcesz być mistrzem. I tak trzymaj.
Bajka pouczająca lepsza od obecnej obłędnej polityki.
Miłego weekendu.
Unikam luster:))
Pozdrawiam:)
Ta bajka tego uczy, że w każdym mieszka zły Pafnucy.
Miłego dnia:)
Ciekawa refleksja spoglądając zwierciadło...
promiennego weekendu:)
Nie pozostawia obojętnym,morał jak "cukiereczek" daje
do myślenia.
Pozdrawiam serdecznie.
świetnie...myślę, że dla starszych dzieci:) pozdrawiam
Bardzo ładnie napisana bajka.