Bajka kuta na cztery nogi...
Za pięcioma lasami
i rzekami trzema
żył raz sobie Jasiek
który szczęścia nie miał
wszystkim jego kolegom
życie szło jak z płatka
czemu nie Jaśkowi
to była zagadka
siedział on w chałupie
smutny i zgorzkniały
marzył tylko o szczęściu
choćby i tym małym
aż raz chłopak się wkurzył
włożył stare buty
idę szczęścia szukać... i
wyszedł z chałupy
obok jego chatynki
przechodziła Marysia
takie to pierwsze szczęście
los mu zesłał dzisiaj
morał z tej bajki mocny
nogi ma podkute
jeśli chcesz coś osiągnąć
musisz ruszyć ...
powiedzmy - do działania ;-)
Komentarze (92)
Ewo oj tam oj tam :-)))
Ubawilem sie setnie:)))
Witaj Anulo
Bajka bardzo sprawnie napisana i do tego zakończona
dowcipną puentą. Takie wiersze chce się po prostu
czytać.
Życzę samych dobrych dni.
Dobra bajeczka.
Pozdrawiam
:-))))))
Powiedzmy - to na *d* i tamto na *d*...
Dzięki za (u)śmiech, kabareciaro :-)
Dzięki dziewczęta za uśmiech :-))) o to mi chodziło
;-))
:)) tak jest!
Podoba się, bardzo ... a najbardziej
końcówka;)Pozdrawiam Aniu.
Pięknie dziękuję za odwiedziny :-) uśmiech przesyłam
wszystkim :-)))
Prawda, żeby coś osiągnąć, trzeba ruszyć cztery
litery. Pozdrawiam ciepło :)
Witaj sari.
Bardzo dobry przekaz, samo życie.
Oj, kuta ta bajka, kuta...
Pozdrawiam serdecznie Anno.:)
Świetna bajka z dowcipnym morałem... Pozdrawiam Cię
serdecznie Anno i zyczę milutkiego dnia :)
Dokładnie.
Z siedzenia z chałupie
można tylko zgłupieć ;-)
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że nie była to sierotka Marysia, bo ona
już jest zajęta przez krasnoludki.
Masz dużego plusa.
Bajka pełna humoru, dobra w każdy czas.
Miłego dnia
U mnie też bajeczka ale dla dzieci.