Bajka o lwie i dzielnej myszce
Oto bajka całkiem nowa,
Piękna bajka aż z Jurgowa.
W drodze do Morskiego Oka
Od lat dziura jest głęboka.
Cztery mile od tej dziury
Leży właśnie Jurgów, który
Jest sołectwem całkiem dużym
W polskiej części Zamagurza.
Kiedyś w lesie pod Jurgowem
Mieszkał niedźwiedź, ryś, dwie sowy,
Był król ptaków – wielki orzeł,
Stary świstak w wielkiej norze,
Kozic stadko gdzieś na skałach
I do tego myszka mała.
Olbracht Łaski do Niedzicy
Chciał sprowadzić z zagranicy
Lwa. Padł smutek na zwierzęta.
Źle jest króla widzieć w pętach.
Zaraz w lesie na polanie
Orzeł zwołał więc zebranie,
Aby radzić i ustalić,
W jaki sposób lwa ocalić.
Ryś powiedział – Ja się boję.
Ludzie cenią futro moje,
Zrobią na mnie polowanie...
Pomóc lwu nie jestem w stanie.
- Nie przychodzi nam do głowy
Żaden pomysł – rzekły sowy.
Zahukały: Puhuu, puhuu.
- Nie chcę tańczyć na łańcuchu –
Niedźwiedź rzekł; no a kozice
Pobiegły aż na Łomnicę.
Orzeł widział, że zebranie
Nic tu pomóc nie jest w stanie.
Siadł na dębie i zapłakał
I... z rozpaczy zjadł świstaka.
No a szara myszka mała
Skądś tablicę przytargała,
Przy drodze ją powiesiła,
Na niej słowo „OBJAZD” było.
Jadą wozy do Niedzicy,
A tu „OBJAZD” na tablicy,
Więc kierują się na prawo.
Myszka na wóz skacze żwawo
I zaczyna gryźć powrozy,
Którymi klatkę do wozu
Przywiązano.
. . . . . . . . No a konie
Biegną, pędzą jak szalone,
Bo przed nimi jest szeroka
Droga do Morskiego Oka.
Ale, jak to czasem bywa
W drodze dziura jest zdradliwa.
Grzęzną wozy w dziurze owej
Cztery mile za Jurgowem.
Kiedy wóz z lwem wpadł do dziury,
Nadgryzione pękły sznury,
Zaś klatka z ładunkiem całym
Rozwaliła się o skały.
Lew natychmiast myszce mężnej
Nadał tytuł wielkiej księżnej,
No a potem, jak wieść niesie
Mieszkał w Chałubińskich Lesie.
* * *
W drodze do Morskiego Oka
Od lat dziura jest głęboka.
Klną kierowcy tych aut, które
Powpadały w ową dziurę.
Nikt tej dziury nie załata,
Będzie jeszcze trwała lata,
Choć zdradliwa, lecz nietknięta,
By czyn myszki upamiętniać.
Komentarze (12)
Przepięknie na wesoło i dla dzieci, pozdrawiam
serdecznie;)
A to dobre :)
Super bajeczka...tylko zakończenie nie bajkowe.Miłego
wieczoru.
miło było przeczytać przed snem taką bajkę ...spadam
dobranoc ...
Urocza bajeczka, z całkiem realnym
przesłaniem w dwóch ostatnich
strofach.
Miłego wieczoru.
Fajna bajeczka:)
Witaj Michale:)
Bardzo płynna i czyta się ją świetnie:)
Chyba umknęło "z" lwem ale to pikuś:)
Pozdrawiam:)
Kiedy wóz 'z' lwem
Fajna bajka, szkoda, że jej wcześniej nie znałem, bo
byłem w tamtej okolicy i dziurę przegapiłem.
Pozdrawiam.
no to się myszka oryginalnego pomnika doczekała ;-)
fajna bajka :-)
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
a lew uwolniony z więzów
zjadł kozice i dwie łanie
- a to dopiero śniadanie...
Bo ta dziura przy Jurgowie to jest dziura co się zowie
ja gdy kiedyś tam jechałem to ooponę roz...m
Pozdrawiam