Bajka mojego życia
Opowiem wam bajkę,
Dość nietypowa bo napisaną językiem
prostym,
taką potoczną mową..
Bajka będzie o miłości, jak zapewne
wiecie,
Bo miłość to najpiękniejszy kwiat na tym
świecie.
Lecz ta opowieść nie będzie szczęśliwa,
Nie będzie ślubu, ni balu, ani mięsiwa,
To będzie raczej wyciskacz łez,
Bo płakałaś Ty i płakałem ja też...
Bajka jest o mnie, o byłej już miłości,
Która zabrała mi wszystko, nie znając
litości,
Zabrała mi świat, zabrała mi życie,
Bo chodząc po ścianach prosiłem o
dobicie.
Lecz cóż to takiego, tam się wydarzyło?
Że wielką miłość, w ból i cierpienie
przemieniło?
To piękne i silne uczucie, z boku
nieskazitelne,
A jednak skończyło się marnie, tak
daremnie.
Rozczarowałaś mnie Ty i rozczarował mnie
On,
Nie spodziewał bym się, oboje
wymierzyliście cios,
A ja stałem słysząc tylko "dzwon, dzwon"
Lecz wiecie już teraz, że racje ja
miałem,
Mówiąc iż nic dobrego z tego nie będzie,
Ty płaczesz i szlochach chcąc do mnie
wrócić,
I pytasz czy umiem wybaczyć?
Czy znów tak ślepy będę?
Oddałem Ci wszystko, lecz to za mało,
On dał Ci garstkę w dni parę,
I cóż było warte moje staranie,
Życie, radość, smutek i całe oddanie?
Gdy jeden człowiek chcąc Cie uwieść,
Robi to bez trudu, bo powiedzieć nie, nie
umiesz...
Teraz Cierpimy z tego oboje, wiedząc że to
nie wróci,
A ja mam tylko jedną nadzieję,
Że Twoja ślepota nikogo już tak nie zdusi.
Komentarze (1)
szkoda, że i takie bajki istnieją... dobry pomysł na
wiersz- bajka kojarząca się z czymś pięknym,
wyśnionym, a jednak ta Twoja przyniosła cierpienia.