Bajka o...czystości

Wspaniały wiersz z chumorem wzięty z życia a zwłaszcza
zdarza się to starym.
Grzech jest że nie wyszło, ale grzechem też że w
święto zamiast prawić modły
Boże odebrałeś moc, odbierz i chęć, to im figle w
głowie.

Tylko gdzie tu grzech ja to baba z chłopem chcieli...
grzech, że nie wyszło :)))

/
- przynajmniej nie mamy grzechu
…jesteśmy porządni./ hahaha przyjemne z
pożytecznym i tak baba nawet diabła by przechytrzyła
i przegadała - ale sama podwójnie ;) zyskała

a może wcale nie byłeś świadkiem? tylko brałeś czynny
udział w tej szamotaninie? to pewnie stąd pomysła na
jkże wesoły wiersz :)

Dobry poczatek dnia ha ha ha :)

Kiedy baba w łaźni,
ze szczotką się miota,
najtwrdszemu chłopu
przechodzi ochota
hihihihhihi masz ci los

hihi, do ciebie zaglądanie zawsze się opłaca, wyborna
opowieść rymami ubrana, uśmiecham się cały czas.))

niesamowite... hi hi hi ale heca... chyba
bej zrozumie... posłodzimy za ten wierszyk ha
ha bo jest "SUPER" !

Ja również się ubawiłem,a wiersz także zostawię bez
komentarza hahahaha

wiersz fajny,i dużą dozą humoru,intryguje mnie tyklo
:byłem świadkiem zajścia:ale mi się podoba...

wszystko oki tylko ten błąd językowy "na faktach
auntentycznych" ?? jeśli fakt to już jest auntentyczna
historia

Pozostawie bez komentarza, usmialam sie niesamowicie.
A taki byl cel wiersza.

Wiersz bardzo dobry, nie pisalanym tylko pod tytulem
"faktach autentycznych" fakt jest faktem.Wiadomo, ze
jest wydarzeniem autentycznym...reszta super!

Ha, ha ,ha! No przedni wiersz, naprawdę i jakże uroczy
początek niedzieli! Gratuluję owocnej...obserwacji...?
...i szybkiej ...rymowanej reakcji.