Bajka o smoku wawelskim
Pod Wawelem w smoczej jamie,
mieszkał smok, ja wam nie kłamię,
straszny to był łakomczuszek,
ciągle jadł i rósł mu brzuszek.
Na kolację zjadł barana
a już brzuszek burczał z rana,
wiecznie głodne to smoczysko,
pochłaniało niemal wszystko.
Próbowali go wykurzyć,
ale on był bardzo duży,
nie bał dzielnych się rycerzy,
dla postrachu zęby szczerzył.
Strasznie ryczał, ogniem buchał
i nie było wkrótce zucha,
który chciałby z nim się zmierzyć,
król Krak przestał w cuda wierzyć.
Smok wciąż żądał więcej danin,
biedowali więc poddani.
Król nabawił się depresji,
myśląc jak się pozbyć bestii.
Wydał apel do narodu:
" aby lud nie cierpiał głodu,
szukam śmiałka odważnego,
gdy pokona smoka złego,
oddam córkę swą za żonę
i podzielę się swym tronem. ?
Przyszedł Szewczyk raz do króla,
? mnie potrzebna owcza skóra. ?
Ze skóry uszył owieczkę,
wsypał: soli, pieprzu beczkę
i postawił tuż przy jamie,
czekał, czekał?aż smok wstanie.
Ziewnął smok, otworzył oczy,
wielkie cielsko swe wytoczył
a, że przez noc całą pościł,
połknął owcę tą w całości.
Pali zgaga, w brzuchu piecze,
z Wisły wodę bestia chłepcze,
rozpaczliwie wodę pije...
Przyrzekł sobie: ? póki żyję,
nie tknę więcej w życiu mięsa,
najmniejszego nawet kęsa! ?
jadał trawkę i owoce,
z wielkiej bestii - został smoczek.
Król Szewcowi wedle słowa,
pół królestwa podarował
i wesele się odbyło,
wszystko dobrze się skończyło.
Komentarze (20)
i dlatego wszyscy ciągną do Krakowa szukać gdzie
ukryta smocza głowa, dzieci z chęcią poczytają,
pouczający.
Nareszcie prawdziwe zakończenie ;) bo smok przecież do
dzisiaj mieszka pod Wawelem :)
Serdecznie gratuluję napisania znanej legendy tak
pięknym wierszem. Pozdrawiam ciepło. Bajka ma duże
walory dydaktyczne.
jestem dzieckiem;)))))))))-wiersz jest dla mnie:)
Twoje bajki są bardzo wyraziste i na pewno dzieci będę
prze szczęśliwe kiedy rodzice będą im czytać
..brawo......
Piekna bajeczka w Twoim wydaniu,,,
nie myslalas wydac swoje " bajeczki",
drukiem? pomysl,,,
Pozdrawiam cieplutko.
Takiej wersji to ja jeszcze nie znałam ;-) BArdzo
fajnie, bardzo ;-) Pozdrawiam cieplutko ;-)
Łakomstwo i brak umiarkowania w jedzeniu i piciu,
bardzo negatywnie odbijają się na życiu.
Orginalne zakończenie :)..i smok syty i owca cała
:)..Wisła została :).. M.
Słodziutki, bajeczka. Pozdrawiam :)
wspaniała bajka - przeczytałam z przyjemnością i
przeczytam ją moim wnukom-serdecznie pozdrawiam
Chyba dziecinnieję, bo bardzo mi się spodobała ta
bajeczka :) Temat znany, ładnie zrymowany.
Po przeczytaniu wesoła ma mina na widok
smoczka-wegetarianina.
witaj kilcik, z prawdziwą przyjemnościa "pochłaniałem"
twoją wersję bajki. jest miodzik. serdecznie
pozdrawiam, czekam na jeszcze.
super bajeczka...inne zakończenie niz zwykle, tym
bardziej swiadczy o wartości