Bajka o tchórzach
Młody tchórz do starego rzekł w pewną
niedzielę.
Możem jeszcze nie dorósł bo lat mam
niewiele,
ale tu podejrzewam jakiś błąd w
przyrodzie,
bo nie mogę wytrzymać w naszym własnym
smrodzie.
A stary tchórz młodego otoczył ramieniem,
poklepał
i rozpoczął takie wyjaśnienie.
Opowiem ci o jednej wiadomej mi sprawie.
Byłem kiedyś na Wiejskiej ulicy w
Warszawie.
Dom ogromny – rozumiesz , a tchórzy w nim
dużo
i niektórzy już lat tam kilkanaście
tchórzą.
W temacie smrodu, mówią wielkie ma
znaczenie
i prosta ekonomia i przyzwyczajenie.
Gdy co czas jakiś w mury te przychodzą
młodzi
też na początku twierdzą, że ten smród im
szkodzi.
Lecz kiedy tylko pierwsze korzyści zobaczą
mówią,
wszystko się zniesie, kiedy dobrze
płacą.
A kiedy już okrzepną, przestaną być młodzi,
przywykną i już żaden smród im nie
zaszkodzi.
Młody tchórz rozmyślając, że dobrze być
posłem
Szepnął - teraz rozumiem, już chyba
dorosłam.
Komentarze (14)
Bajka bardzo celnie wymierzona i ze świetnym morałem
Podziwiam
Tak...
Bardzo trafny i bardzo dobry wiersz,to fakt.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy:)
Świetna bajka dla współczesnych.Pozdrawiam
serdecznie:)
Dobry temat "owinięty" w fajną formę :) Bardzo mi się
podobało.
Miłego!
super, jesteś zaraz po Krasickim:) miłego wieczoru
nieźle Ci to pooosłooo :)
Zgrabnie przeprowadzony dowód, że powonienie jest
związane mocno z punktem siedzenia:) Miłego dnia.
super bajka na dzisiejsze czasy..... więcej takich
dobrych bajek:-)
pozdrawiam
Mixi. Optymistycznie strzał w dziesiątkę. Z
pozycji...tchórzy o których pisze autor. Wiwat
wychowanie radosne i bezstresowe.....
Pozdrawiam
Jurek
Genialne, strzał w dziesiątkę:))))))))))))))
Tylko pogratulować!
Super puenta.
Pozdrawiam
niezła ta bajka o naszych "tchórzach"
Ci to dopiero smrodzą Pozdrawiam serdecznie:)
Super czytałam z uśmiechem Bardzo mi się
podoba....Pozdrawiam
Genialne podsumowanie naszych.... "tchórzów" -
smrodzik roznosi się po caaaaaałym kraju:)
Pozdrawiam!